Próba generalna Sonika przed Dakarem
Po tym, jak ze względu na sytuację polityczną w Egipcie odwołano Rajd Faraonów, Międzynarodowa Federacja Motocyklowa postanowiła, że ostatnią rundą tegorocznego Pucharu Świata będzie OiLibya Rally w Maroku - To doskonała decyzja, bo zależało mi żeby przejechać wszystkie sześć rund i po Rajdzie Brazylii postawić jeszcze kropkę nad "i" - mówi Rafał Sonik, który cały miniony tydzień trenował na pustyni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Kapitan Poland National Team w Maroku nie będzie musiał już walczyć o zwycięstwo, ale podkreśla, że choć start potraktuje treningowo, chce pojechać równym mocnym tempem. - Do tej pory sezon Pucharu Świata kończył się we wrześniu i do Dakaru mieliśmy trzy, puste miesiące. Regularne starty pozwalają utrzymać mobilizację, wysoką formę i koncentrację potrzebną w nawigowaniu. Dlatego bardzo się cieszę z możliwości podjęcia jeszcze jednego wyzwania w październiku, bo dzięki niemu będę lepiej przygotowany do walki w Ameryce Południowej.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
Rajd Maroka pozwoli również Sonikowi podjąć ostateczną decyzję, którym quadem pojechać w zbliżającym się coraz większymi krokami Dakarze. - Podczas treningów używam tylko Hondy i muszę przyznać, że na pustyni czuję się na niej znacznie pewniej. Jest wyżej zawieszona, dzięki czemu nie trzeba dodawać gazu przy ścinaniu grzbietów wydm. A to ma oczywiście wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Niewykluczone jednak, że do Maroka pojadę Yamahą, aby przetestować jeszcze kilka ustawień i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Rafał Sonik przed zaplanowanym pomiędzy 13 a 19 października OiLibya Rally planuje jeszcze dwukrotnie trenować na piaskach wokół Dubaju. W Polsce ma zaplanowane przygotowanie wytrzymałościowe, jednak technikę jazdy i umiejętności najlepiej weryfikuje pustynia. Codzienna dawka 250 kilometrów pokonanych wydm to również doskonała nauka nawigacji wzrokowej, która na bezdrożach często jest nie do przecenienia.







Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze