Palenie gumy... na drzewie?
Zloty motocyklowe i palenie gumy są nieodłączne. Zawsze znajdzie się pierwsza osoba, a im więcej dymu tym lepiej i tym więcej nowych, czasem niezbyt uzdolnionych ochotników. Co ważne to nie tyczy się wyłącznie właścicieli motocykli sportowych. Ci niedobrzy i gniewni członkowie gangów chopperowców też palą gumę. Nawet w lesie. W tym przypadku pierwszy chętny wykonał swoje zadanie bardzo dobrze, drugi natomiast... cóż. Jak wiecie, gdy przód nie za bardzo chce stać w miejscu przy próbie integrowania ogumienia z podłożem, przydaje się krawężnik albo koledzy. Drzewo jednak nie jest dobrym rozwiązaniem.
Kierowca raczej nie popisał się inteligencją, to fakt. Nie jesteśmy jednak do końca przekonani, czy wyśmiewanie się z tej ekipy byłoby najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Jako ciekawostkę, zobaczcie też, co dzieje się na polu namiotowym w trakcie 24-godzinnych wyścigów Bol d'Or. Palenie gumy z pełnym ogniem.


Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzehttp://www.swastika.cba.pl / przecież znak swastyka to starożytny symbol słońca i nic złego nie symbolizuje. To że idioci się nim posługują i wypaczają jego znaczenie to jedno, a drugie jak inni ...
Odpowiedzszkoda, że go nie zabiło... zwróćcie uwagę na swastykę przyczepioną po prawej stronie motocykla... (widać gdy się wywraca)
OdpowiedzW której sekundzie? Bo nie mogę zauważyć...
Odpowiedz0:21 widać ją przy siedzeniu
Odpowiedz