Nowiutka R6 idzie w drzazgi
Kolejny odcinek z serii "jeździjmy w dużej grupie, będzie fajnie".
Film jak każdy inny tego typu. Duża grupa motocyklistów na sportowych furach, jeden z nich popełnia błąd i ląduje na deskach. W tym przypadku padło na właściciela nowiutkiej Yamahy R6. Może jakby nie przycinał zjazdu z autostrady po trawie nie byłoby problemu. Mnie jednak rozbawiła akcja z 1:41. Zobaczcie za co łapie zatroskany kolega w szarej bluzie:


Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeno nieładnie, cenzurujemy nieprzychylne wpisy droga redakcjo???!!!! przykład bierzemy z ulicy Czerskiej????
OdpowiedzJanusze prostej.
OdpowiedzDrzazgi...wystarczy kliknąć w odnośnik w filmie i zobaczyć jak moto wygląda po tym szlifie :)
OdpowiedzKierowca R6 powinien znać klasyka - zainteresowania zdradza przywieszka do kluczyka "Remove before...", chyba że po prostu podobał mu się czerwony kolor - Top Gun i ten tekst "z przykrością ...
OdpowiedzW jakie drzazgi !? No bez przesady - polot cały ( nawet ozor ma sprawny, co słychać) , sprzęt lekko przeszlifowany.
OdpowiedzNo tak troszkę tytuł nie adekwatny do sytuacji😊 dziwne że ten wydech tak łatwo poleciał 😉. A. Ten gościu co go chciał z ciągnąć , chyba zapomniał że wydech potrafi być gorący , ...
Odpowiedz