Challenge P86 był ostatnią deską ratunku dla umierającego w lata '70 Nortona.

Silodrome, portal zajmujący się klasykami, znalazł piękną historię dotyczącą ostatniego wyścigowego Nortona. Challenge P86 był ostatnią deską ratunku dla legendarnej brytyjskiej marki, która w połowie lat ’70 musiała równie mocno bronić się przed japońską konkurencją, co przed wierzycielami. Norton zainwestował wszystkie siły w przygotowanie motocykla, który zmiecie konkurencję. Do tego celu zatrudniono Keith’a Duckwortha (szefa inżynierów Cosworth), który na bazie silnika F1 skonstruował dwucylindrową, rzędową jednostkę o pojemności 750cc. 

W wyścigowej specyfikacji silnik generował ponoć 100 KM! Dla porównania, piękna wyścigowa WSK 175 z pierwszej połowy lat ‘70, o której pisaliśmy jakiś czas temu, generowała w najlepszym wypadku kilkanaście koni mechanicznych. Co ciekawe, silnik Nortona był także elementem nośnym konstrukcji. Niestety, podczas debiutanckiego występu na torze Brands Hatch w październiki 1975 roku zawodnik Nortona, Dave Croxford, uległ poważnemu wypadkowi, co pogrzebało szanse brytyjskiej marki na sukces. Mimo, że Norton umarł śmiercią naturalną (i dopiero teraz odradza się w sensownej formie), to Challenge P86 nie popadł w zapomnienie. Dziesięć lat po fatalnym wyścigu na Brands Hatch, w 1986 roku, motocykl zbudowany na bazie Challenge P86 wygrał Battle of The Twins, pokonując nowoczesne Ducati 851. Potwierdza to tylko, jak mocno wyprzedzającą swoje czasy konstrukcją był P86.

Norton Challenge P86 ze zdjęć jest wystawiony na sprzedaż, cena najprawdopodobniej przekroczy 200 000 złotych.