Ścigacz.pl

Powoli oswajamy się z nowym, wprowadzonym 1 stycznia 2022 roku i znacznie surowszym taryfikatorem mandatów, a tymczasem nadciągają kolejne zmiany. Poza ciężarem dotkliwszych kar finansowych, kierowcy łamiący przepisy będą musieli doliczyć jeszcze wyższe ubezpieczenie. Nawet kilkaset procent więcej!

W teorii to ma podnieść poziom bezpieczeństwa na naszych drogach. Czy tak się stanie? Bez wątpienia nowe regulacje podniosą zyski firm ubezpieczeniowych.

Jeszcze przed wakacjami firmy ubezpieczeniowe będą mogły sprawdzać liczbę punktów karnych i mandaty nałożone na swoich klientów, bez pośrednictwa policji.  Kierowcy, których konta są obciążone dużą liczbą kar, będą musieli spodziewać się wyższego o kilkadziesiąt procent (lub więcej) ubezpieczenia OC.

W założeniu Polskiej Izby Ubezpieczeń, która jest jednym z pomysłodawców tego rozwiązania, zmiana w dostępnie do informacji o zmotoryzowanych zmusi kierowców nagminnie łamiących przepisy do bezpieczniejszej jazdy. Jednocześnie towarzystwa ubezpieczeniowe zapewniają, że osoby za kółkiem, które jeżdżą zgodnie z przepisami, nie odczują żadnych zmian.

Ostrze nowych kar jest podobno bardzo dokładnie wymierzone w piratów drogowych generujący wysokie szkody społeczne i finansowe, którzy za swe czyby będą ponosić dodatkowe konsekwencje i to zanim wystąpią kolejne, spowodowane przez nich szkody.

Ale czy ryzyko wyższej składki obowiązkowego ubezpieczenia rzeczywiście zadziała na przypadki skrajnie nieodpowiedzialnych osobników i nie będzie uderzać w kierowców, którym sporadycznie zdarzy się jakiś błąd?

O tym przekonamy się dopiero za jakiś czas. Obecnie trudno prognozować, jak liczba przewinień w ruchu drogowym wpłynie na wysokość składki za polisę komunikacyjną. Chodzi również o rodzaj wykroczenia. Największe zwyżki, sięgające nawet setek procent, mogą dotyczyć mandatów za jazdę pod wpływem alkoholu i substancji odurzających, drastycznego przekraczania prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzania na pasach.

Chyba możemy się zgodzić, że ubezpieczyciele powinni mieć możliwe dokładny obraz kierowcy, aby dostosować do niego składkę. Z tego względu dostęp do bazy z punktami karnymi i mandatami pozwoli wyliczyć bardziej obiektywną stawkę. Dodajmy, że wycenia nadal będzie uwzględniać inne kryteria, w tym okres posiadania prawa jazdy, wiek kierowcy i pojazdu, czy pojemność silnika.

Ale idea a praktyka to dwie różne rzeczy. Musimy jeszcze zobaczyć, jak to wszystko będzie działać.