Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzenielze xd
OdpowiedzFajne ma gmole. Jest gdzie nogi schować...
OdpowiedzBardziej szalał niż miejscowi. :-)
OdpowiedzRozumiem ze uzywanie klaksonu tam to po prostu swoisty rodzaj komunikacji :D Ja bym chyba nie ogarnal...
OdpowiedzDziwie sie, ze takie chamstwo jest tutaj promowane- to nie ma sensu!!!!!!!!
Odpowiedzdziwie ze ze wpisy takich kretynów jak ty nie są natychmiast usuwane
OdpowiedzBez klaksonu nie dałby rady
OdpowiedzIndian ghostrider!
OdpowiedzJeździłem pożyczonym Bajajem po Bangalore. W Azji wszyscy trąbią, w niektórych krajach (np. Filipiny) nieużywanie klaksonu przed zakrętami jest przestepstwem. To zupełnie inna jazda niż w EU, to survival.
OdpowiedzTam to tylko czołgiem... :dd
Odpowiedzheh:) widać że jak chłopak poradził sobie w kraju to juz nic go nie zaskoczy za granicą;)
OdpowiedzJedzie jak ciula cały czas trąbi i ryje się na hama.Odrazu takiemu z pały w czerep.
Odpowiedzwyjechałeś kiedyś ze swojego pola?
Odpowiedzchaos
Odpowiedzdziki kraj
Odpowiedz