Przedstawiciele stowarzyszeń Kielce Nasz Dom orazu Forum Obywatelskiego postanowili wyrazić sprzeciw wątpliwej ich zdaniem pracy straży siejskiej. Wedug Jacka Lewinowskiego ze Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom strażnicy miejscy od stycznia do września 2011 zajmowali się głównie złym parkowaniem i przekraczeniem prędkości. Te czynności to prawie 60% całej działalności straży miejskiej, podczas gdy bezpieczeństwo mienia i porządek publiczny to 1,6% i 0.9%.

Jacek Lewinowski wyliczył także, że miasto rocznie wydaje na straż miejską od 5,3 do 5,5 miliona złotych. Co jest ogromnym wydatkiem mając na uwadze około 1 miliona złotych dochodu rocznie. Zastęca komendanta kieleckiej straży miejskiej  Wojciech Bafia twierdzi, że inicjatywa ze strony stowarzyszenia Kielce Nasz Dom wynika z faktu sprzeciwiania się ograniczeniu ruchu kołowego w centrum miasta. Wiceprezydent Kielc Czesław Gruszewski uważa z kolei, że taka inicjatywa oznacza brak klarownego podziału obiwązków między policją i strażą miejska, oraz to, że mieszkańcy tak na prawdę nie więdzą, czym każda z tych instytucji się zajmuje.

Inicjatorzy mają w planie zebrać podpisy co najmneij 2000 osób. Jeśli się uda, projekt zostanie przedstawiony radnym. Jeśli to nie poskutkuje, podpisy będą zbierane pod referendum. Co wy, motocykliści sądzicie o skuteczności i funkcjonalności straży miejskiej?