Grand Prix Indii ma się odbyć zgodnie z planem. Ruszyła sprzedaż biletów, ale tor jeszcze nie jest gotowy
Grand Prix Indii to jedna z rund wokół których jest spore zamieszanie. MotoGP to jak dotąd jedyna duża seria wyścigowa, która chce powrócić do tego kraju. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ tamtejszy rynek to żyła złota dla japońskich producentów. Tymczasem nadal jest wiele znaków zapytania, choć sprzedaż biletów już ruszyła.
Pierwsze informacje na temat potencjalnych problemów z organizacją Grand Prix Indii pojawiły się w marcu. Poszło o to, kto powinien wykonać warte nawet 4,5 mln euro prace przygotowujące tor Buddh International Circuit do spełnienia wymagań bezpieczeństwa. Chodziło m.in. o wymianę nawierzchni i częściowe przeprojektowanie niektórych zakrętów.
W czerwcu ruszyła sprzedaż biletów na rundę w Indiach, ale Carmelo Ezpeleta jest przekonany, że runda się odbędzie. - Organizacja rundy Grand Prix w Indiach nie jest łatwa, ale też powiedziano nam, że nie będziemy w stanie wybudować nowego toru w Indonezji. Nie było łatwo, ale powstał atrakcyjny obiekt na wyspie Lombok - mówił Carmelo Ezpeleta w wypowiedzi dla Speedweek.
Na ten moment sytuacja wygląda tak, że według lokalnych mediów sprzedano już ponad 30 tys. wejściówek na Grand Prix Indii, ale tor nie jest jeszcze gotowy. Wykonawcy prac są poganiani przez polityków i powoli widać, że atmosfera jest gorąca. - Poprosiliśmy Dorna Sports o ocenę projektu i podjęcie dalszych niezbędnych kroków - mówił cytowany przez GPOne Manoj Kumar Singh, komisarz ds. infrastruktury stanu Uttar Pradesh.
Ostatni raz impreza rangi międzynarodowej gościła na torze Buddh International Circuit w 2013 r. i były to wyścigi Formuły 1. Stefano Domenicali miał ostrzegać Dornę, że organizacja Grand Prix Indii może przysporzyć wielu problemów. Formuła 1 wycofała się z tego kraju m.in. ze względu na tamtejsze przepisy podatkowe. Teamy musiały podać dokładny spis sprzętu i wpłacić depozyt, który był zwracany w momencie, gdy sprzęt opuszczał kraj. W 2013 r. miała się tam odbyć również runda Mistrzostw Świata Superbike, ale odwołano ją z powodów logistycznych.
W międzyczasie Indie poluzowały przepisy podatkowe, więc te nie powinny być problemem. Pozostaje kwestia tego, czy tor będzie gotowy na wrzesień. Grand Prix Indii zaplanowano na weekend od 22 do 24 września.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze