Ścigacz.pl

Sztuczny tor w Kopenhadze był areną czwartej w bieżącym sezonie rundy Grand Prix. Faworytem gospodarzy był lider klasyfikacji łącznej Mistrzostw Świata Nicki Pedersen, jednak to nie jemu przyszło cieszyć się ze zwycięstwa

W wielkim finale najlepszy okazał się bowiem Tomasz Gollob, dla którego to już druga wygrana w tegorocznym cyklu. Polak zapewnił sobie także udział w prestiżowym wyścigu Super Prix, zaplanowanym na koniec sezonu.

Zawodom w stolicy Danii towarzyszyły spore obawy związane z przygotowaniem jednodniowej nawierzchni na stadionie Parken. W poprzedniej rundzie Grand Prix w Goeteborgu mieliśmy bowiem okazję obejrzeć blisko czterogodzinny turniej, połączony z prawdziwym festiwalem upadków, spowodowanych wyjątkowo dziurawym torem. Na szczęście tym razem organizatorzy stanęli na wysokości zadania i do nawierzchni nikt nie mógł mieć pretensji - była równa i umożliwiała walkę na torze, dzięki czemu zawody rozgrywane były w szybkim tempie, a w poszczególnych wyścigach nie zabrakło ładnych pojedynków.

W pierwszej fazie turnieju zdecydowanie najlepiej prezentował się Nicki Pedersen. Obrońca tytułu mistrza świata i lider klasyfikacji generalnej Grand Prix po trzech seriach prowadził z kompletem punktów. Duńczyk świetnie startował i na dystansie nie miał większych problemów z utrzymaniem swojej pozycji. Wiele emocji przyniosła jazda Jasona Crumpa. Australijczyk w ósmym wyścigu na dystansie najpierw wyprzedził Andreasa Jonssona, a następnie dosłownie na ostatnich metrach minął jeszcze Tomasza Golloba i wygrał. Trzy biegi później Crump ponownie popisał się walecznością - tym razem na ostatnim okrążeniu minął Nielsa Kristiana Iversena. W wyścigu tym doszło do jedynego w całych zawodach groźnego wypadku. Na przeciwległej prostej Lukas Dryml przeszarżował atakując Fredrika Lindgrena i spowodował upadek zarówno swój, jak i rywala. Sędzia zawodów Wojciech Grodzki dość niespodziewanie wykluczył Szweda, jednak w powtórce zabrakło obydwu zawodników - motocykl Drymla odmówił bowiem posłuszeństwa i Czech nie zdążył na powtórzony start.

Jak w tej fazie turnieju radzili sobie Polacy? Zdecydowanie najlepszym wynikiem popisać się mógł Gollob, który miał siedem punktów, ponadto przyzwoicie wyglądał dorobek Holty (cztery „oczka"). Już po trzech seriach żadnych szans na awans nie miał natomiast Krzysztof Kasprzak, zamykający wówczas stawkę i sklasyfikowany ostatecznie na czternastym miejscu.

Po dłuższej regulaminowej przerwie, w czwartej serii ponownie udanym atakiem popisał się niezwykle waleczny tego dnia Jason Crump. W mocno obsadzonym wyścigu czternastym Australijczyk na dystansie minął Pedersena, dla którego była to jedyna porażka w fazie zasadniczej. Z dobrej strony pokazał się także Holta, który w następnym biegu był najszybszy i niewiele brakowało mu do awansu do półfinału. Niestety, Norweg z polskim paszportem w swym ostatnim starcie nie powiększył już swojego dorobku i został wyeliminowany. W przedostatniej odsłonie szansę na drugie biegowe zwycięstwo miał Gollob, który prowadził przed Pedersenem. Duńczyk na dystansie okazał się lepszy, jednak przed Polakiem była jeszcze okazja do rewanżu i to już w pierwszym półfinale. Pewnym zaskoczeniem był wybór pola startowego przez Pedersena, który zdecydował się na drugi tor. W fazie zasadniczej dziewięciokrotnie najszybsi okazali się zawodnicy jadący z trzeciego pola i właśnie na nie zdecydował się Gollob, mający prawo wyboru tuż po Duńczyku. Była to decyzja słuszna i Polak okazał się najlepszy, awansując wraz z Pedersenem do decydującej rozgrywki, w której stawkę uzupełnili Crump i Hans Andersen, najlepsi w drugim półfinale. W wielkim finale Gollobowi ponownie przypadło trzecie pole - tak, jak wcześniej nie zdecydował się na nie Pedersen, tak teraz zrezygnował z niego Crump, co Polak skwapliwie wykorzystał. Po starcie wydawało się, że lepsi będą rywale, jednak Gollob świetnie rozegrał pierwszy wiraż, następnie rozpędził się na prostej i wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.

To drugie zwycięstwo Polaka w tym sezonie, który umocnił się zarazem na pozycji wicelidera klasyfikacji łącznej Mistrzostw Świata i uczcił swój jubileusz udziału w setnym turnieju Grand Prix. Pomimo wygranej Gollob stracił jednak jeden punkt do prowadzącego Pedersena, który w fazie zasadniczej punktował lepiej. Kolejny raz okazuje się więc, że regulamin Grand Prix wymaga poprawki, gdyż znów zwycięzca turnieju zdobywa mniej „oczek", niż zawodnik z drugiego miejsca. Runda w Kopenhadze była zarazem eliminacją do wyścigu Super Prix z pulą nagród 200 tysięcy dolarów. Udział w tym biegu wezmą zwycięzcy czterech turniejów Grand Prix, w tym kopenhaskiego, dzięki czemu już dziś wiemy, że na pewno wystartuje w nim Tomasz Gollob.

Kolejna runda Grand Prix już za dwa tygodnie - tym razem na stadionie w Cardiff.

Wyniki:

1.Tomasz Gollob - 19 (2,2,3,1,2+3+6)
2.Nicki Pedersen - 20 (3,3,3,2,3+3+4)
3.Jason Crump - 18 (1,3,3,3,3+3+2)
4.Hans Andersen - 11 (3,1,2,3,0+2+0)
5.Kenneth Bjerre - 11 (2,3,0,3,3+0)
6.Greg Hancock - 9 (2,3,1,1,2+1)
7.Andreas Jonsson - 9 (3,1,2,2,0+1)
8.Leigh Adams - 8 (3,2,0,0,3+0)
9.Rune Holta - 7 (1,2,1,3,0)
10.Scott Nicholls - 7 (0,1,2,2,2)
11.Bjarne Pedersen - 7 (1,2,3,0,1)
12.Niels Kristian Iversen - 6 (1,0,2,2,1)
13.Chris Harris - 3 (2,0,1,0,0)
14.Krzysztof Kasprzak - 3 (0,0,0,1,2)
15.Fredrik Lindgren - 3 (0,1,w,1,1)
16.Lukas Dryml - 1 (0,0,w,0,1)
17.Nicolai Klindt - 1 (1)