Ścigacz.pl

Motocykle kupujemy sercem, nie głową, a aspektami praktycznymi jedynie racjonalizujemy sobie "konieczność" zakupu. Do tego niewielu motocyklistów funkcjonuje jako samotne wyspy i prawdopodobnie zdecydowana większość musi przekonać do inwestycji swoją piękniejszą połowę. Do czego zmierzam?

Zakup trzeba naprawdę szczerze przedyskutować, bo inaczej historia będzie bez happy endu, czyli jak w poniższym przypadku.

Chodzi o pewne ogłoszenie, które pojawiło się kilka dni temu na popularnym portalu sprzedażowym. W treści skuter. Znana i lubiana włoska marka Gilera. Właściciel wystawił swój egzemplarz Nexusa 500 z 2006 roku w cenie 8500 złotych. W opisie znalazły się standardowe formułki o przygotowaniu pojazdu do sezonu, ale pozostała treść nie zawiera parametrów, tylko szczere wyznanie, które przytoczę w całości. Pisownia oryginalna, oczywiście pomijając przekleństwa:

"Sprzedaję, bo kupiłem bez zgody żony. Prawdopodobnie źle zrozumiałem stwierdzenie. "a rób se, k**wa, co ci się podoba".   

Chcieliśmy skontaktować się ze sprzedającym i jakoś pocieszyć kolegę w tych niewesołych okolicznościach, ale ogłoszenie już zniknęło z OLX. Być może żonie się nie spodobało. Jeśli jesteś akurat w okresie poszukiwania nowego, lub kolejnego motocykla, obgadaj sprawę ze swoją połówką. Przy okazji warto też zajrzeć do jednego z naszych poradników.

Poniżej znajdziecie link zbiorczy do tekstów poruszających wiele ważkich kwestii, m.in. o optymalnej mocy pierwszego moto lub najlepszego wyboru jednośladu zaraz po zdaniu egzaminu na A. Rozważamy również zakup używanej maszyny w porównaniu do motocykla od dealera. Na koniec tekst o tym, na co trzeba zwracać uwagę, przymierzając się do zakupu przechodzonej maszyny i jeszcze jak kupować, żeby nie trafić na minę. Link tutaj. Powodzenia.