Ścigacz.pl

…choć bohaterami byli głównie Fabio Quartararo i Lorenzo Baldassarri. Kapeć powodem utraty miejsca na podium.

Peco Bagnaia wystartował z pierwszej pozycji i nie oddał prowadzenia aż do mety. Wychowanek Valentino Rossiego spokojnie podążał do mety, by udowodnić swoją wartość wyścigową i odnieść swoje czwarte zwycięstwo w sezonie. Drugie miejsce wywalczył startujący z dziesiątej pozycji francuz Fabio Quartararo. Po starcie spadł co prawda na dwunaste miejsce, lecz w pięknym stylu piął się w górę, by drugi raz z rzędu stanąć na podium. W Barcelonie odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze i to osiągnięcie zdecydowanie dodało mu skrzydeł. Trzecie miejsce dla Alexa Marqueza, który nie miał jakiegoś super tempa w trakcie wyścigu, choć jechał dość równo. Podium, to zdecydowanie prezent od losu.

Spray the bubbly! 🍾

🥇@PeccoBagnaia
🥈@FabioQ20
🥉@alexmarquez73 #DutchGP pic.twitter.com/Fy4upvIwPM

— MotoGP™🏁 (@MotoGP) 1 lipca 2018

Baldassarri startujący z odległego, trzynastego pola startowego, ostro cisnął do przodu i sukcesywnie wyprzedzał swoich rywali, by na dwudziestym okrążeniu, jadąc na trzeciej pozycji, złapać klasycznego "kapcia". Bezpiecznie zjechał do boksu na wymianę koła, lecz szanse na dobrą pozycję i punkty przepadły. Coż zrobić…w wyścigach szczęście również jest potrzebne, a tym razem trochę go brakło. Alex Marquez tym sposobem wskoczył na "pudło".

Tuż za podium uplasował się Marcel Schrotter, za nim jadący z niezłym tempem Joan Mir, szósta pozycja dla Miguela Oliveiry, dalej jego kolega zespołowy Brad Binder. Dziesiątkę zamknęli startujący z pierwszego rzędu Luca Marini i Sam Lowes.

Czterech zawodników nie ukończyło wyścigu, a byli nimi: Danny Kent, Stefano Manzi, Xavi Vierge i Romano Fenati.

Wyścig nie był zbytnio emocjonujący, ale z całą pewnością nie nudny. Może w Niemczech zobaczymy lepsze ściganie, gdyż Bagnaia zaczął lekko odjeżdżać reszcie stawki i ma już 16 punktów przewagi.