Filipiny chc± zdelegalizowaæ jazdy na motocyklu z pasa¿erem i maj± ku temu rozs±dny powód
Motocykle to nie tylko pasja, ale również codzienny środek transportu czy narzędzie pracy. Niestety, bywają również narzędziem w nieodpowiednich rękach i służą do popełniania przestępstw. Na ten fakt zwrócił uwagę rząd Filipin.
W tak zwanych krajach wschodzących motocykle i skutery to często jedyny środek transportu, ale nie zawsze są one używane w dobrej wierze. W obliczu narastającej fali przestępstw, które są popełniane z pomocą jednośladów, władze Filipin chcą zakazać jazdy z pasażerem. Jest to chyba pierwsza tego typu propozycja na świecie pomimo, że przestępstw z użyciem motocykli dokonuje się także w krajach Afryki oraz Ameryki Południowej, a także w Europie.
Motocykl czy skuter to szybki i zwinny pojazd, który pozwala na łatwe przeprowadzenie akcji. Najczęściej spotykane przestępstwa na Filipinach, w których używane są motocykle to kradzieże torebek i plecaków oraz rozboje. Niestety zdarzają się także strzelaniny, które są solą w oku filipińskich władz. Na pomysł wprowadzenia zakazu wpadł prezydencki doradca prawny. Wizja zakazu podróżowania z plecakiem brzmi abstrakcyjnie, ale Rodrigo Duterte już wielokrotnie udowodnił, że jest bezkompromisowy i często bywa w tej bezkompromisowości przesadny.
Podobny przepis chciały wprowadzić w ubiegłym roku władze Pakistanu po zamachu, w którym zginął Muḥammad Adil Khan - rektor pakistańskiego seminarium Jamia Farooqia. Z zakazu mieli być wyłączeni pracownicy służb, a także kobiety oraz dzieci poniżej dwunastego roku życia. Ostatecznie projekt został odrzucony i słusznie, bo idąc tym tropem powinno się również wprowadzić pomysł zakazu jazdy samochodem z pasażerami - w końcu od lat samochody są używane w ulicznych strzelaninach, napadach na banki i innych gałęziach przestępczej działalności.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze