tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Fiat Yamaha Cup - piątkowe kwalifikacje
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Fiat Yamaha Cup - piątkowe kwalifikacje

Autor: Informacja prasowa 2007.08.10, 19:52 Drukuj

Prowizoryczne pierwsze pole startowe do niedzielnego wyścigu trzeciej rundy Fiat Yamaha Cup na torze „Poznań", wywalczył 29'letni wicelider klasyfikacji generalnej klasy R1, Konrad Wilusz. „Prowizoryczne", ponieważ jutro zawodników FYC czeka jeszcze druga sesja kwalifikacyjna.

Pierwszy, trzydziestominutowy trening kwalifikacyjny Fiat Yamaha Cup rozpoczął się na torze Poznań w upalnym słońcu o godzinie 13:20. Z uwagi na bardzo wysoką wilgotność i groźbę deszczu, zawodnicy od razu wytoczyli na tor ciężkie działa.

Już po kilku minutach swój życiowy rekord wykręcił szósty w klasyfikacji generalnej klasy R1, Rafał Trzciński. Pochodzący z Gorzowa 28'latek uzyskał wyśmienity wynik 1:41.398 jednak chwilę później ze szczytu tabeli strącił go Wilusz, uzyskując najszybszy czas Fiat Yamaha Cup w tym sezonie - 1:40.288. „Planowałem przeprowadzić przed trzecią rundą Fiat Yamaha Cup modyfikację zawieszenia jednak po rozmowach z kilkoma bardziej doświadczonymi zawodnikami skończyło się na założeniu nowych opon." - żartował pochodzący z Krosna Wilusz. „Jestem bardzo zadowolony ze swojego czasu i liczę, że uda mi się utrzymać podobne tempo podczas niedzielnego wyścigu. Pogoda może spłatać nam psikusa. Wolałbym ścigać się na suchym torze gdyż brakuje mi doświadczenia w jeździe w deszczu."

„Jestem miło zaskoczony." - wyjaśniał organizator Fiat Yamaha Cup, Andrzej Pawelec. „Wiele osób spodziewało się, że walka o pierwsze miejsce w klasie R1 rozstrzygnie się pomiędzy Christofem Bursigiem i Przemkiem Janikiem, a tymczasem Konrad Wilusz okazał się dzisiaj prawdziwym czarnym koniem. Konrad robi systematyczne postępy od samego początku sezonu i przy odrobinie szczęścia może go zakończyć z główną nagrodą w kieszeni."

„Wykręciłem dziś życiówkę, ale wiem, że utrzymanie takiego tempa w wyścigu będzie bardzo trudne." - przyznał Trzciński. „W treningach jechałem trochę wolniej lecz bardzo równo, więc mimo wszystko jestem bardzo dobrej myśli."

Trzeci czas dnia należał do lidera klasyfikacji generalnej i zwycięzcy dwóch z trzech rozegranych do tej pory wyścigów Fiat Yamaha Cup, Przemka Janika. 27'latek z Warszawy przejechał okrążenie toru "Poznań" z wynikiem 1:41.895, wyprzedzając największego w tym sezonie pechowca FYC - Rafała Waliłko. Waliłko, podobnie jak Michał Klejnot i Robert Kowalski, uzyskał czas w granicach 1:42, wyprzedzając siódmego dziś w tabeli łącznej i pierwszego w klasie R6, 17'letniego Pawła Dębowskiego.

„Za nami dopiero pierwszy dzień weekendu, więc jestem zadowolony." - uspokajał Janik. „Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Konrad Wilusz. Może być groźny także podczas wyścigu. Mam także nadzieję, że na starcie nie zabraknie Christofa Bursiga, ponieważ bardzo chcę się z nim zmierzyć. Założyłem dzisiaj komplet nowych opon. Planuję opuścić jutrzejszą, drugą kwalifikację i oszczędzić je na wyścig. Będzie ciekawie!"

„Podczas gdy pozostali zawodnicy Fiat Yamaha Cup mieli okazję przygotować się do weekendu podczas wczorajszych treningów, ja dopiero dzisiaj wyjechałem na tor po raz pierwszy." - tłumaczył pochodzący z Zielonej Góry Waliłko. „Kilka dni temu okazało się, że rama w moim motocyklu jest uszkodzona po majowym wypadku z pierwszej rundy pucharu i musiałem w ostatniej chwili przygotować do startu zapasowy motocykl. W ten weekend ścigam się więc na ubiegłorocznym modelu Yamahy i muszę przyznać, że wersja 2007 jest bardzo dużym krokiem naprzód. Miałem dzisiaj sporo problemów: od złego ciśnienia w oponach do awarii sprzęgła, ale wjeżdżam się w moją maszynę i liczę na udany wyścig w niedzielę."

Dębowski, lider generalki w R6 uzyskał w kwalifikacji wynik 1:43.491, co uplasowało go przed kolejnymi rywalami z tej kategorii: Tomkiem Ciszewskim (1:44.644, 9'ty ogólnie), Marcinem Dziawerem (1:44.996, 13.) i Sebastianem Kiedrzyńskim (1:45.373, 14.). „Sesja kwalifikacyjna odbyła się przy wyższych temperaturach niż poranny trening i przyczepność była z tego powodu trochę mniejsza, a warunki trudniejsze." - skarżył się pochodzący z Poznania Dębowski. „Jestem zadowolony ze swojego czasu ale wiem, że nie można lekceważyć rywali."

W dzisiejszej sesji treningowej udziału nie wziął Piotr Krawiec, który zapowiadał powrót na tor po groźnym wypadku podczas drugiej rundy FYC w czerwcu. Choć 27'latek, który stracił wówczas prowadzenie w klasyfikacji generalnej, wyleczył pęknięty kręgosłup i znów jest gotowy do walki, posłuszeństwa odmówił motocykl. Wciąż niewyjaśniona awaria elektryki, z którą od kilku godzin zmagał się Krawiec, nie została w porę naprawiona, uniemożliwiając mu udział w sesji. Poznaniak liczy jednak, iż jutro uda mu się wziąć udział w drugiej kwalifikacji. „Udało mi się w porę wyleczyć kontuzję kręgosłupa, ale z sesji kwalifikacyjnej wyeliminowała mnie dziwna awaria elektroniki w motocyklu." - wyjaśniał Krawiec. „Pracujemy jednak nad znalezieniem jej przyczyny i jutro wszystko powinno już wrócić do normy."

Na torze zabrakło także wicelidera klasyfikacji generalnej Fiat Yamaha Cup w klasie R1, Niemca Christofa Bursiga, który nie zdążył na czas pojawić się w Poznaniu. Zarówno Krawiec jak i Bursig mogą mieć jutro spore problemy z uzyskaniem dobrego czasu i wywalczeniem wysokich pozycji startowych. Istnieje bowiem spore prawdopodobieństwo, iż druga sesja kwalifikacyjna, która odbędzie się jutro w godzinach 8:50 - 9:20, rozegrana zostanie na mokrym torze.

Niedzielny, liczący dziesięć okrążeń wyścig Fiat Yamaha Cup rozpocznie się o godzinie 10:45 i będzie pierwszym z siedmiu pojedynków jakie odbędą się tego dnia na torze „Poznań". W akcji zobaczyć będzie można także zawodników klas Motocyklowych Mistrzostw Polski, w tym gwiazdy Yamahy: Ireneusza Sikorę, Janusza Oskaldowicza, Piotra Kaczora oraz braci Pawła i Marka Szkopków.

Wyniki pierwszej sesji kwalifikacyjnej

1. Konrad Wilusz 1:40.288
2. Rafał Trzciński 1:41.398
3. Przemek Janik 1:41.895
4. Rafał Waliłko 1:42.286
5. Michał Klejnot 1:42.351
6. Robert Kowalski 1:42.703
7. Paweł Dębowski 1:43.491 (Klasa R6)
8. Szymon Dziawer 1:44.283
9. Tomasz Ciszewski 1:44.644 (R6)
10. Jerzy Berger 1:44.681
11. Wojciech Mańczak 1:44.754
12. Paweł Kusyk 1:44.917
13. Marcin Dziawer 1:44.996 (R6)
14. Sebastian Kiedrzyński 1:45.373 (R6)
15. Piotr Kubiak 1:45.543 (R6)
16. Krzysztof Karkoszka 1:45.801 (R6)
17. Damian Marszewski 1:47.604
18. Michał Piątek 1:48.953
19. Piotr Niedziela 1:49.297
20. Tomasz Adamczyk 1:49.739 (R6)
21. Stanisław Assman 1:50.277 (R6)
22. Krzysztof Ciwiński 1:50.486 (R6)
23. Tomasz Olejniczak 1:50.800
24. Marek Drgas 1:51.694
25. Piotr Tabor 1:51.813 (R6)
26. Ronald Ross 1:52.889 (R6)
27. Anna Sobotka 1:52.999 (R6)
28. Artur Ptaszkiewicz 1:55.723
29. Grzegorz Stefanowski 2:00.995 (R6)

Fiat Yamaha Cup powstał przy współpracy firm: Wólczanka, Fiat, Yamaha, Castrol, Bridgestone oraz Dąbex.

Patronami medialnymi są: magazyn Świat Motocykli oraz portal Interia.pl
--
Kontakt dla mediów
Michał Fiałkowski
Fiat Yamaha Cup
www.fiatyamahacup.pl
media@fiatyamahacup.pl
mick@mick-f.com
tel. kom. 0 608 381 935

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górę