Erzberg Rodeo 2012 bez Tadka Błażusiaka
Jak już część z was wie, Tadek Błażusiak nie będzie mógł wystartować w tegorocznym Erzberg Rodeo. Błażusiak pojedzie w II rundzie AMA Endurocrossu, która odbędzie się w Sacramento w najbliższy weekend. Polak w czasie pierwsze rundy w Las Vegas uszkodził ramię upadając w trakcie zawodów, przy okazji nadwyrężając także dłoń. Na szczęście Tadek nie doznał żadnych złamań, miejmy zatem nadzieję, że na najbliższych zawodach będzie już w pełni sił. A co zawodnik KTMa sądzi o swojej nieobecności w Austrii? Jak sam powiedział w jednym z wywiadów:
„Niestety nie będę w najbliższy weekend na Erzberg. Mam dziwne uczucie mówiąc to, bo ten wyścig był istotną częścią mojego życia w ostatnich sześciu latach. Oczywiście będę śledził co się tam dzieje i kto wygra. Jest wielu naprawdę mocnych zawodników, którzy mogą wygrać, ale myślę, że jeśli przejazd będzie bardzo techniczny Grimbo (Graham Jarvis przyp. red.) będzie faworytem. Nie zapominałbym też o Jonnym Walkerze”.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeErzberg bez Tadka jest jak piwo z Biedronki
Odpowiedzprosta sprawa ..czesc zawodnikow nawet nie chciala startowac ,gdyby Taddy jechal- RedBull mial do wybory albo usunie Taddego albo straci kilku sponsorowanych zawodnikow na amen -kasa kasa kasa....
OdpowiedzJaką trzeba być p....ą żeby nie chcieć się zmierzyć z najlepszym?!
OdpowiedzAleż szkoda :(. To przecież lepsze emocje niż ta Piłka....
OdpowiedzRacja. Już w lutym była informacja, że Tadek nie jedzie w Erzberg 2012.
OdpowiedzTadek ma 9 czerwca II rundę Endurocrossu w Stanach i to z tego powodu nie wystartuje w Red Bull Hare Scramble a nie z powodu kontuzji, piszecie bzdury...polecam przeczytać ten wpis z blogu Tadka w...
OdpowiedzMasz racje. Niestety redakcja ścigacza nie potrafi się ogarnąć. Zajmują się jakimiś gównami, a poziom spada. A szkoda.
Odpowiedz