Elektryfikacja motocykli jest coraz szybsza, ale liderzy rynku nie znajduj± siê w Europie. A co z Polsk±?
Światowy rynek elektrycznych jednośladów rozwija się bardzo szybko. Jak zauważa Forsal.pl, już w 2021 roku branża odnotowała wzrost o 81 proc. w stosunku do poprzedniego roku, osiągając poziom 10,9 mln sztuk.
Jednocześnie motorowery, skutery i motocykle zasilane prądem notują wyższy udział sprzedaży niż w przypadku elektrycznych samochodów. Dla elektrycznych motocykli udział wynosi 17 proc., a dla samochodów 14 proc. Sprzedaż mogłaby być wyższa, ale na przeszkodzie w rozwoju branży wciąż stoją znane od lat przeszkody.
Są to przede wszystkim wysokie ceny baterii, a zatem koszty zakupu. Do tego niższe zasięgi w porównaniu do pojazdów z silnikami konwencjonalnymi, ograniczony asortyment, brak rozwiniętych programów finansowania, a także obawa użytkowników przez problemami ze znalezieniem stacji ładowania i wydłużonym czasem potrzebnym na uzyskanie wystarczającej energii do jazdy.
Oczywiście w każdym z tych aspektów notujemy stałe postępy, na przykład rozwój akumulatorów już teraz gwarantuje przejechanie od 80 do 120 kilometrów na jednym ładowaniu, nie mówiąc o liderach rynku, którzy zapewniają znacznie lepsze zasięgi. Wskazujemy standardowe odległość, ponieważ rozmawiamy o pojazdach, których cena nie odbiega znacząco od odpowiedników z silnikami konwencjonalnymi lub jest nawet niższa. Coraz lepiej prezentują się również programy pomocowe. Na przykład w Indonezji państwo subsydiuje aż do 25 proc. pojazdu zasilanego prądem.
Aktualnie najszybszy rozwój branży notują Chiny oraz Indie. W Państwie Środka w zeszłym roku sprzedano 8,2 mln elektrycznych dwukołowców. Czołowym producentem na tamtejszym rynku jest Niu Technology. To o tyle ciekawe, że to również główny dostawca jednośladów na prąd dla Europy.
Drugie na liście państwo z gigantycznym potencjałem to oczywiście Indie. W zeszłym roku Hindusi zakupili ponad 1,3 mln elektrycznych jednośladów, głównie motorowerów i skuterów. W Indiach państwo również współfinansuje zakup tego typu pojazdów — nawet do 40 procent ceny elektryka.
Na trzecim miejscu uplasował się Wietnam, dalsze miejsce zajmują Tajwan, Filipiny i wspomniana już Indonezja. Łatwo zauważyć, że elektryczna rewolucja dzieje się głównie w Azji, a eksperci są zdania, że ta tendencja będzie się nasilać, szczególnie ze względu na fakt malejących cen jednośladów elektrycznych oraz naturalną popularność tych środków transportu w Azji.
Dominacja Azji nie oznacza, że w Europie nic się nie dzieje. Bardzo duży postęp notują Włochy, gdzie sprzedaż wzrosła rok do roku aż o 60 proc. Równie dobry wynik zanotowała branża we Francji (42 proc.) i nieco gorszy w Niemczech (16 proc.). Jak wygląda sytuacja na naszym rodzimym rynku?
Jeśli chodzi o samochody, to w pierwszych siedmiu miesiącach 2023 r. liczba samochodów w pełni elektrycznych na polskim rynku wzrosła o prawie 58 proc. Pod koniec lipca 2023 r. po polskich drogach jeździły 82 955 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych aut (BEV - battery electric vehicles) liczyła 42 265 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV - plug-in hybrid electric vehicles) - 40 690 szt.
W przypadku zasilanych prądem motorowerów i motocykli, pod koniec lipca 2023 r. było ich w naszym kraju dokładnie 18 290 egzemplarzy. Dynamika wzrostu jest widoczna, chociaż raczej nie można uznać ją za oszałamiającą. Pod koniec pierwszego półrocza 2022 r. w Polsce zarejestrowanych było 14 124 egzemplarzy elektrycznych jednośladów.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze