Dzi¶ ¦wiêto Wojska Polskiego i defilada w Warszawie. Bêd± motocykle? Raczej nie, ale zobaczymy najnowsz± broñ pancern±
Już o godzinie 14:00 w Warszawie ruszy defilada z okazji święta Wojska Polskiego. Przez Wisłostradę przemaszeruje ok. 2000 żołnierzy, a widzowie zobaczą ponad 200 egzemplarzy różnego sprzętu wojskowego oraz 92 jednostki powietrzne. Będą też motocykle?
W paradzie "Silna Biało-Czerwona" wezmą udział przedstawiciele wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP natomiast wśród sprzętu wojskowego na pewno pojawią się amerykańskie czołgi Abrams, koreańskie czołgi K2 Czarna Pantera i haubice samobieżne K9, polskie bojowe wozy piechoty Borsuk, tureckie drony Bayraktar TB2, amerykańskie wyrzutnie HIMARS, zestawy obrony przeciwlotniczej Patriot. Do tego polskie pojazdy minowania narzutowego Baobab-K.
MON nie podaje żadnych informacji o motocyklach, więc poza jednośladami policji, która będzie zabezpieczać wydarzenie, raczej nie zobaczymy pojazdów tego typu.
Wydarzenie odbędzie się na Wisłostradzie, czyli trasie szybkiego ruchu wzdłuż lewego brzegu Wisły. Jak wiemy, Polska zakupiła właśnie 250 sztuk modelu Abrams M1A2 SEPv3 oraz 116 używanych czołgów starszej generacji, natomiast na obecną chwilę do naszego kraju dotarło jedynie 7 najnowocześniejszych czołgów Abrams w wariancie M1A2 SEPv3 - do końca roku ma być ich 28.
Zamówienie od USA dotyczy czołgów wraz ze sprzętem towarzyszącym, obejmującym 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES i 17 mostów towarzyszących M1074 JOINT ASSAULT BRIDGE, a także pakiet szkoleniowy i logistyczny oraz zapas amunicji. Wartość umowy wynosi ok. 4,75 mld USD.
250 nowych maszyn wydatnie wzmocni potencjał polskich sił zbrojnych. M1A2 SEP v.3 to najnowsza wersja amerykańskiego czołgu podstawowego Abrams. Jego główne uzbrojenie stanowi 120 mm armata gładkolufowa M256, która została dostosowana do wykorzystywania najnowszych rodzajów amunicji, w tym amunicji programowalnej. Wysoką skuteczność prowadzonego ognia zapewnia zaawansowany system kierowania ogniem. Uzbrojenie pomocnicze składa się ze zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia CROWS z wielkokalibrowym karabinem maszynowym kal. 12,7 mm oraz dwóch karabinów maszynowych kal. 7,62 mm.
Czołg Abrams charakteryzuje się silną odpornością balistyczną i przeciwminową, zapewniając najwyższy poziom ochrony załogi, która w najnowszej wersji SEP v.3 może zostać uzupełniona przez aktywny system ochrony pojazdu TROPHY. Napęd czołgu stanowi silnik turbowałowy Honeywall AGT1500C o mocy 1500 KM.
Łącznie Wisłostrada ma ok. 22 km długości, więc pobawmy się trochę prostymi rachunkami i przyjmijmy, że czołgi pokonają połowę tej odległości, niech będzie 10 kilometrów. Jeśli założymy, że wśród 200 sztuk prezentowanego podczas defilady sprzętu wojskowego znajdzie się 7 Abramsów (zapewne będą też warianty M1A1), łatwo można policzyć, że jeden czołg potrzebuje 42,4 l paliwa do pokonania 10 kilometrów trasy i 93,28 l, żeby przejechać całą Wisłostradę.
Dla siedmiu potężnych czołgów ilość niezbędnego paliwa jest oczywiście siedmiokrotnie wyższa, czyli zużyją blisko 300 litrów paliwa na 10 km oraz ponad 650 l na dystansie 22 km. Czy to dużo? Niemiecki Leopard 2 spala 218 l/100 km, ale oczywiście to zupełnie inny czołg, z innym silnikiem, chociaż moc jest taka sama i wynosi 1500 KM. Jeśli chodzi o wagę, Leopard 2 waży 55 ton, natomiast M1 Abrams od 54 do ponad 62 ton w zależności od wyposażenia.
Gdybym chciał zużyć w moim motocyklu taką ilość paliwa, to przy założeniu, że jednoślad spala 6 l/100 km, mógłbym przejechać 10 916 kilometrów (dla 655 l paliwa). Ale to nie defilada, więc się nie liczy.
Jeśli będziecie mieli okazję zobaczyć pokaz naszej wojskowej potęgi na żywo, nie zapomnijcie opisać wrażeń w komentarzu.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze