Ścigacz.pl

Od 6 lipca bieżącego roku każdy nowy samochód, który zostanie zakupiony w salonie samochodowym któregokolwiek z krajów UE, będzie musiał mieć na wyposażeniu tzw. czarną skrzynkę.

Nowe rozwiązanie budzi duże emocje, bo niektórzy obawiają się znacznych podwyżek samochodów ze względu na konieczność instalacji wyspecjalizowanego urządzenia. Inni są przekonani, że czarne skrzynki, które rejestrują przecież wiele kluczowych parametrów samochodu i jazdy, zostaną skomunikowane z systemami policji lub pozostałych służb w celu kontroli kierowców. To oczywiście nieprawda. Rozwiejmy te obawy i wyjaśnijmy niejasności.

Jaki będzie koszt urządzenia? Zgodnie z branżowymi analizami cena czarne skrzynki nie przekroczy 100 euro, a zatem podniesie koszt zakupu pojazdu nie więcej niż 300 do 400 zł. Urządzenie rzeczywiście będzie zapisywać wiele parametrów, a konkretnie:

• Prędkość od 0 do 250 km/h w ciągu 5 sekund przed zderzeniem
• Stan otwarcia przepustnicy w ciągu 5 sekund przed zderzeniem
• Użycie hamulca w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
• Manewry kierownicą w ciągu 5 sekund przed zderzeniem
• Zmiany prędkości wzdłużnej i poprzecznej w czasie kolizji
• Stan pasów bezpieczeństwa w ciągu 1 sekundy przed zderzeniem
• Prędkość obrotowa silnika
• Włączenie układu ABS
• Kąt przechyłu pojazdu
• Działanie systemu stabilizacji toru jazdy
• Aktywacja poduszek powietrznych
• Stan położenia przednich foteli
• System pomiaru ciśnienia powietrza w oponach (1 s. przed kolizją) 
• Działanie tempomatu na 5 sekund przed zderzeniem
• Stan aktywnych systemów wspomagania kierowcy

To sporo danych, natomiast warto zwrócić uwagę, że powyższe informacje stanowią nieocenioną pomoc w ustaleniu rzeczywistych okoliczności zdarzeń drogowych. Dla poszkodowanego w wypadku samochodowym dane z rejestratora danych o zdarzeniu mogą stanowić różnicę między wygraną a przegraną.

Na przykład w typowym wypadku samochodowym, w którym opinie uczestników co do przebiegu zdarzenia są sprzeczne, i w którym nie ma naocznych świadków, informacje z czarnej skrzynki mogą być jedynym źródłem informacji o tym, co naprawdę się wydarzyło i co było przyczyną wypadku samochodowego.

Jeśli osoba, która spowodowała wypadek, odmawia przyjęcia odpowiedzialności, dane z rejestratora mogą stanowiąc twarde dowody winy sprawcy i znacznie ułatwić dalsze procedury nie tylko policji i sądom, ale też ubezpieczycielom. Oczywiście dla sprawców zdarzeń drogowych sprawa przedstawia się gorzej, bo może oznaczać ewentualność wyższych kar.

Trzeba jeszcze wyjaśnić dwie sprawy. Po pierwsze obowiązek wyposażeniu pojazdu w czarną skrzynkę nie dotyczy samochodów, które homologację uzyskały przed lipcem 2022. Oczywiście wszystkie auta wyprodukowane przed tą datą również nie muszą być wyposażane w rejestratory zdarzeń. Druga sprawa dotyczy motocykli. Nowe przepisy ich nie dotyczą. Przynajmniej na razie…