Cyril Despres, dwukrotny zwycięzca rajdu Dakar, wypowiada się na temat anulowania tegorocznej rywalizacji. Jak sam twierdzi, jest to katastrofa głównie dla osób prywatnych, które zdecydowały się wziąć pożyczkę hipoteczną, tylko po to, aby doświadczyć tej wspaniałej przygody. Dodaje również, że odwołanie tegorocznego rajdu pociągnie za sobą ogromne koszty ekonomiczne dla państw, przez które miał przebiegać wyścig. Sytuacja jest ciężka głównie dla krajów takich jak Maroko, Mauretania czy Senegal, które utrzymują się głównie z turystyki.

Fabryczny kierowca KTM'a zdecydował, że pozostanie w Dakarze do 20 Stycznia. Będzie uczestniczył w otwarciu nowej szkoły, a także sprawdzi czy zgromadzone przez niego artykuły naukowe dla dzieci trafią w odpowiednie ręce. Ze strony sportowej dla wypełnienia pustki pozostawionej przez odwołanie wyścigu, Francuz będzie musiał szukać kolejnych rajdów. Jednak sam Despres jest dobrej myśli, znajduje się w pełni gotowości i już nie może się doczekać najbliższych imprez.

Foto: zone.com.br