Ceny paliwa raz rosną, raz spadają. Ale marża Lotosu tylko rośnie. W ciągu miesiąca o blisko 700 procent
Sytuacja segmentu paliw jest bardzo dynamiczna. Ceny paliw na początku zeszłego miesiąca spadły o 50-60 groszy na litrze, co było wynikiem działania Tarczy Antyinflacyjnej 2.0. Ale tarcza chroniła nas krótko, bo ceny zaczęły szybko rosnąć a tuż po zbrodniczej agresji Putina na Ukrainę podwyżki jeszcze przyspieszyły.
Niektórzy eksperci wieszczyli, że za chwilę zobaczymy na dystrybutorach ceny oscylujące w okolicy 10 złotych za litr najpopularniejszej benzyny. Tak się nie stało, bo po pierwszym szoku i cenie blisko 130 dolarów za baryłkę, ropa staniała do poziomu 100 dolarów, a być może to nie koniec spadków. Ale to nie znaczy, że wszyscy pośrednicy reagują na zmiany tak samo. Senator Krzysztof Brejza złożył kilka dni temu wniosek do UOKiK z żądaniem kontroli w Lotosie.
Okazuje się, że polski koncern zajmujący się wydobyciem i przerobem ropy naftowej oraz sprzedażą hurtową i detaliczną produktów paliwowych, podwyższył swoją marżę rafineryjną o blisko 700 procent. Zajęło mu to niecały miesiąc, tj. w okresie od 10.02. do 08.03 opłata wzrosła z 4,9 dol. do astronomicznych 38,7 dol. za baryłkę.
Obecna marża rafineryjna koncernu przedstawiana na stronie internetowej Lotosu wynosi blisko 28 dol. za baryłkę. Warto przypomnieć, że na początku bieżącego roku było to niecałe… 2 dol. UOKiK zapowiedział zbadanie sprawy, pojawiła się też oficjalna odpowiedź rzecznika Lotosu Adama Kasprzyka, który wyjaśnia, że aktualny poziom marży wynika z "otoczenia makroekonomicznego", zaś sugestie, że spółka próbuje wykorzystać obecną sytuację dla osiągania dodatkowych zysków "są pozbawione jakichkolwiek podstaw i dalece krzywdzące".
Adam Kasprzyk przestrzega również przed dosłownym przywoływaniem wskaźnika marży modelowej, który opiera się na uproszczonych założeniach i nie odzwierciedla w pełni spektrum warunków wpływających na tę opłatę.
Niezależnie od tłumaczeń Lotosu kontrola Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odbędzie się w najbliższych dniach. Czekamy zatem na wnioski UOKiK.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTak, ostatnie wydarzenia to doskonały powód do dodatkowych podwyżek.
Odpowiedz