Ścigacz.pl

Stawianie pierwszych kroków w terenie to trochę jak nauka jazdy od nowa. Niby znamy zasady i potrafimy obsługiwać wszystkie elementy pojazdu takie jak gaz, hamulec i sprzęgło, jednak szybko okazuje się, że to za mało. Bolączką edukacji motocyklowej w Polsce jest skupienie nauki tylko na podłożu asfaltowym. Niby oczywistym jest, że w 90% jeździ się właśnie po drogach publicznych, które są utwardzone, jednak radzenie sobie w terenie bardzo pomaga w prawidłowym poruszaniu się na co dzień.

Podczas jesiennych testów motocykli Barton NXT 300, NXT 150 i NXT 125, postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i namówiliśmy Olka i Grześka, którzy nigdy wcześniej nie jeździli w terenie, do spróbowania czegoś nowego. Okazało się, że dla nich przygoda z motocyklami zaczyna się od nowa.

Zabawę zaczynamy od NXT 125

Mały, zwinny i niepozorny, taki jest NXT 125. Wzmocniona konstrukcja wahacza i gąbkowy filtr powietrza rodem z profesjonalnych motocykli off-roadowych zachęca do dynamicznej jazdy po bezdrożach. Za wybieranie nierówności odpowiedzialne jest zawieszenie up-side down, które dzielnie radzi sobie na wyboistych drogach. Sercem jest jednocylindrowy silnik czterosuwowy, chłodzony powietrzem o mocy 9KM, który razem z czterobiegową skrzynią zapewnia nam dużo frajdy z jazdy.

Producent w tym przypadku ułatwia nam zadanie, ponieważ NXT 125 został wyposażony w rozrusznik. Oczywiście, elektryczny starter nie wyparł klasycznego kickstartera, dzięki temu, nożny rozruch jest świetnym wyjściem awaryjnym w sytuacjach np. kiedy nasz akumulator z niespodziewanych przyczyn chciałby odmówić posłuszeństwa z dala od domu.

Akumulator znajdziemy w miejscu szybko dostępnym i łatwym do wymontowania/doładowania, ponieważ znajduje się on pod siedzeniem. Siedzisko na wysokości 86 cm jest dobrą wiadomością dla większości jeźdźców, którzy odnajdą się na Bartonie NXT 125. Obawiałem się, że ten najmniejszy motocykl, bardziej skierowany do młodzieży, będzie za niski, czy za słaby. Nic bardziej mylnego. To właśnie on przez latwość prowadzenia, zachęcał do coraz śmielszych manewrów w terenie.

Robimy krok dalej

Barton NXT 150 to motocykl off-roadowy, który sprawdzi się na leśnych ścieżkach, piachach i przydomowych torach do doskonalenia techniki jazdy na jakim akurat mieliśmy okazję jeździć.

Sztywna i zwarta konstrukcja, pionowy silnik, który został zabudowany ramą, a do tego gąbkowy filtr powietrza, to najlepszy wstęp dla osób chcących poczuć adrenalinę i piach w zębach. Silnik to jednocylindrowa jednostka chłodzona powietrzem. A moc? W tym przypadku 11KM, które da ci mnóstwo frajdy. Niska masa (98 kg) sprawi, że łatwość manewrowania odczujesz w każdym zakręcie. Pozytywny wpływ ma tu również dobrze zestrojone zawieszenie.

Elektryczny rozruch pozwoli odetchnąć, kiedy będziesz zmęczony terenowymi szaleństwami, a klasyczna i niezawodna kopka przyjdzie z pomocą w sytuacjach awaryjnych. Kiedy pochłonie cię terenowa jazda, a słońce schowa się za horyzont, zbawieniem okaże się przednia lampa, która rozświetli drogę do domu, czy wydłuży czas treningu kiedy zmrok zapada bardzo szybko.

Barton NXT 150 jest propozycją dla osób, które zaczynają przygodę z off-roadem oraz tych bardziej doświadczonych, które chcą szlifować technikę jazdy. Sprawdzi się jako weekendowa rozrywka, bez rujnowania domowego budżetu. To bezpieczny sprzęt na start dla osób młodych, które dopiero wchodzą w świat terenowy. Olek i Grzesiek wypowiadali się bardzo pozytywnie o tym motocyklu i widzieliby go w razem z NXT 125 jako zestaw "rodzinny".

Nie dla początkujących!

NXT300 w ofercie Barton Motors stoi na czele stawki off-roadowej. Połączenie zaawansowanego podwozia, sporej mocy i wysokiej jakości sprawia, że za sterami NXT300 z powodzeniem odnajdą się doświadczeni off-roadowcy oraz zawodnicy.  Za osiągi odpowiada 1-cylindrowy, 4-suwowy silnik renomowanej marki Zongshen z chłodzeniem za pomocą cieczy. Poza sporą mocą maksymalną przekraczającą 26 KM, liczą się także wysoki moment obrotowy dostępny w szerokim zakresie, a także odpowiednie zestrojenie przełożeń napędu oraz skrzyni biegów.

Dopracowane podwozie NXT300 pozytywnie zaskakuje, a stalowa rama zapewnia sztywność konstrukcji. Aluminiowy wahacz oznacza obniżoną masę nieresorowaną, w czym pomagają też obręcze, szprychy i piasty łączące lekkość oraz wytrzymałość. Zawieszenie z długim skokiem oraz pełną regulacją, dzięki czemu każdy zawodnik dopasuje je do własnych preferencji lub przeszkód. Doświadczony jeździec doceni pożądane akcesoria, które NXT300 posiada w standardzie, jak klamki-niełamki, wspomniane piasty, chwytaki opon, czy reflektor przedni. Wszystko to przy niskiej masie własnej wynoszącej 138 kg.

Jeśli więc szukasz zaawansowanego motocykla off-roadowego do wymagających treningów, startów w zawodach, czy do zaawansowanej zabawy w terenie? Odwiedź salon Barton Motors i sam przekonaj się o wysokiej jakości NXT300.

Podsumowując. Skutecznie udało nam się połączyć przyjemne z pożytecznym i zachęciliśmy Olka i Grześka do rozpoczęcia przygody w terenie. Chociaż spróbowali jazdy na wszystkich trzech motocyklach, to zdecydowanie wybrali te dwa mniejsze. Głos rozsądku wziął górę, a na NXT 300 na pewno przyjdzie jeszcze czas.

Nasze redakcyjne odczucia związane z jazdą musiały tym razem zejść na dalszy plan. Śmiało za to możemy polecić te motocykle, gdyż stosunek wydanych pieniędzy do ilości zabawy jaką dają, jest chyba jednym z lepszych na rynku.