Ścigacz.pl

Od połowy serii Monster Energy AMA Supercrossu, Eli Tomac wydaje się być bezbłędny. Zawodnik Yamahy wygrał cztery rundy z rzędu i celował w kolejne. Dzięki zwycięstwu w Seattle w miniony weekend, Tomac triumfował po raz piąty oraz wyrównał rekord 44 wygranych należący do Chada Reeda. Obecnie, wspólnie z Australijczykiem, plasuje się na czwartym miejscu na liście zwycięzców w klasie SX450.

Po starcie wyścigu głównego klasy SX450, Tomac zgarnął holeshota i objął prowadzenie. Tomac do tej pory nie był świetnym starterem, ale jest bardzo solidny w tym sezonie i wygląda na to, że pewność, którą wnosi do wyścigów każdego tygodnia, pomaga mu dobrze wyjść z bramki.

Tomac sukcesywnie wypracowywał sobie przewagę, jedynym który był w stanie mu zagrozić był Justin Barcia. Jednak w połowie wyścigu Barcia zaliczył upadek i wtedy przewaga nad kolejnym Jasonem Andersonem wynosiła już ponad dziesięć sekund. Tomac kontrolował wyścig od startu do mety zgarniając piąte zwycięstwo z rzędu.

Gdy Tomac zwolnił tempo pod koniec wyścigu, Jason Anderson zdołał zmniejszyć dystans do niego, ale tak naprawdę realnie nie zagroził Tomacowi. Drugie miejsce Andersona było dużą poprawą w stosunku do jego wyników z trzech ostatnich rund (9-21-6). Zawodnik Kawasaki wrócił na drugie miejsce w tabeli, jednak strata 54 punktów do lidera sprawia, że tytuł wydaje się być poza jego zasięgiem.

Trzecie miejsce drugi tydzień z rzędu zajął Marvin Musquin. Na początku wyścigu Francuz miał problemy z pojedynczą nitką whoopsów, ale w końcu znalazł linię do skoku, która działała i udało mu się dojechać do Andersona pod koniec rywalizacji.

Malcolm Stewart zakończył wieczór na czwartym miejscu, choć również był bardzo blisko podium. Stewart spędził wyścig powoli i cierpliwie zbliżając się do Musquina. Gdy już go miał przed sobą, zaliczył upadek i szanse na trzecią pozycję odjechały wraz z rywalem, zdołał jednak utrzymać czwarte miejsce.

Po swojej kraksie, Justin Barcia był w stanie odrobić nieco straty i zamknął pierwszą piątkę. Po piętach deptał mu Cooper Webb, który miał fatalny start i powoli przedzierał się przez stawkę dojeżdżając do szóstego miejsca.

Wyniki klasy SX450

1. Eli Tomac
2. Jason Anderson
3. Marvin Musquin
4. Malcolm Stewart
5. Justin Barcia
6. Cooper Webb
7. Dean Wilson
8. Justin Bogle
9. Mitchell Oldenburg
10. Brandon Hartranft
11. Kyle Chisholm
12. Justin Starling
13. Ryan Breece
14. Alex Martin
15. Cade Clason
16. Kevin Moranz
17. Fredrik Noren
18. Tristan Lane
19. Joan Cros
20. John Short
21. Alex Ray
22. Austin Politelli

Klasyfikacja generalna klasy SX450 (po 12 rundach)

1. Eli Tomac 281
2. Jason Anderson 227
3. Justin Barcia 222
4. Malcolm Stewart 221
5. Cooper Webb 208
6. Marvin Musquin 206
7. Chase Sexton 183
8. Dean Wilson 151
9. Dylan Ferrandis 141
10. Ken Roczen 133
11. Brandon Hartranft 110
12. Shane McElrath 101
13. Justin Brayton 99
14. Aaron Plessinger 97
15. Justin Bogle 85
16. Kyle Chisholm 69
17. Vince Friese 65
18. Alex Martin 60
19. Max Anstie 55
20. Justin Starling 55

Po pięciu tygodniach przerwy, w Seattle na start powróciła klasa SX250 West. Lider tabeli, Christian Craig przyjechał do Seattle z 28 punktami przewagi nad Michaelem Mosimanem.

Po starcie Craig od razu znalazł się na prowadzeniu. Za nim jechał Mosiman, a Hunter Lawrence, Jo Shimoda podążali za czołową dwójką. Craig prowadził przez pierwsze dwa okrążenia, ale Mosiman nie zamierzał tkwić za zawodnikiem Yamahy. Tuż przed końcem trzeciego okrążenia Mosiman zjechał do środka, potrącił Craiga i zostawił go na ziemi. Mosiman jechał dalej z wygiętą tylną tarczą hamulcową, a Craig pozbierał się i wznowił wyścig na szóstym miejscu.

Po jeździe za Mosimanem przez kilka okrążeń, Lawrence skorzystał z okazji by objąć prowadzenie. Gdy Mosiman nie trafił w wewnętrzną koleinę, Lawrence przejechał obok niego i szybko się oddalił.

W tym czasie Craig przedzierał sie przez stawkę i nie minęło dużo czasu, jak znalazł się za Mosimanem. Craig nie zamierzał brać brutalnego odwetu za zagranie Mosimana, zamiast tego czysto go wyprzedził w miejscu, w którym to samo zrobił Lawrence trzy okrążenia wcześniej.

Mimo prób Craiga, Lawrence zdołał dowieźć prowadzenie do mety wygrywając po raz drugi w tym sezonie. Craig zajął drugie miejsce, a Mosiman trzecie.

Jo Shimoda miał szanse na podium i mocno utrudniał życie Mosimanowi, ale na koniec popełnił błąd, który pozwolił Mosimanowi wrócić na trzecie miejsce.

Pierwszą piątkę zamknął Vince Friese, który przejechał linię mety 30 sekund za zwycięzcą wyścigu Hunterem Lawrencem.

Wyniki klasy SX250 West

1. Hunter Lawrence
2. Christian Craig
3. Michael Mosiman
4. Jo Shimoda
5. Vince Friese
6. Garrett Marchbanks
7. Chris Blose
8. Jalek Swoll
9. Robbie Wageman
10. Derek Kelley
11. Nate Thrasher
12. Carson Mumford
13. Carson Brown
14. Dominique Thury
15. Mitchell Harrison
16. Kaeden Amerine
17. Geran Stapleton
18. Ryan Surratt
19. Wyatt Lyonsmith
20. Jesse Flock
21. McClellan Hile
22. Tre Fierro

Klasyfikacja generalna klasy SX250 West (po 7 rundach)

1. Christian Craig 171
2. Hunter Lawrence 145
3. Michael Mosiman 141
4. Vince Friese 117
5. Jo Shimoda 106
6. Robbie Wageman 94
7. Nate Thrasher 93
8. Garrett Marchbanks 90
9. Carson Brown 83
10. Chris Blose 79
11. Jalek Swoll 67
12. Carson Mumford 66
13. Derek Kelley 66
14. Cole Thompson 50
15. Dominique Thury 49
16. Seth Hammaker 44
17. Mitchell Harrison 41
18. Dylan Walsh 41
19. Ryan Surratt 40
20. Logan Karnow 40