Ścigacz.pl

Dokładnie 17 września 2023 roku zaczną obowiązywać nowe, a w zasadzie stare przepisy. O co w tym chodzi? Już tłumaczę.

Na początku 2022 roku zmieniono taryfikator mandatów, znacznie zaostrzając kary finansowe za wykroczenia drogowe. Kilka miesięcy później, we wrześniu, doszły kolejne restrykcje, czyli wyższa liczba punktów za wykroczenia i dwuletnie okres obowiązywania punktów karnych.

Wyższe kary i pozostałe szykany miały utemperować piratów drogowych i zminimalizować tragiczne skutki ich wybryków. Pomóc w tym miała również nowa, słona kara obowiązująca za wykroczenie popełnione po raz drugi, czyli mandat w wysokości nawet 5 tys. zł.

Po roku obowiązywania przepisów okazało się, że nowe regulacje działają, ale głównie na ciężko pracujących kierowców zawodowych, którzy zaczęli tracić prawa jazdy za punkty. Piratów drogowych zmiany nie utemperowały, a najbardziej ryzykownie jeżdżąca grupa zmotoryzowanych, czyli młodzi kierowcy, nadal popełnia podobną liczbę wykroczeń i przestępstw drogowych.

Głośne ostatnio przypadki śmierci bardzo młodych ludzi w usportowionych samochodach są najlepszym przykładem, że nawet najbardziej drakońskie kary nie są sposobem na rozwiązanie tego problemu. Jednocześnie ogólna sytuacja na drogach jest coraz lepsza, bo liczba zdarzeń i wypadków spada - niezależnie od wprowadzonego w zeszłym roku taryfikatora mandatów i kolejnych zmian w przepisach.

W związku z powyższym rząd postanowił wycofać się z części przepisów. Od 17 września 2023 punkty karne znowu będą obowiązywać przez rok, a nie przez dwa lata, jak obecnie. Wrócą też oczekiwane kursy reedukacyjne, które umożliwiają odjęcie 6 punktów - w tym celu wystarczy jedynie odbyć płatny kurs w WORDzie.

Kolejna zmiana przepisów może być irytująca, szczególnie że wracamy w zasadzie do poprzednich regulacji. Z drugiej strony skoro coś nie działa jak należy, trzeba to zmienić, nawet jeśli oznacza to powrót do poprzedniego schematu.