Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeJeżdżę po lasach quadami i crossami. Nie mam nastu lat, można powiedzieć że jestem poważnym panem w średnim wieku. I chciałbym napisać że: 1. Owszem, wjazd do lasu jest "nielegalny", ale to moja pasja. Więc będę jeździł i jestem świadomy konsekwencji prawnych. Zresztą zdarzało mi się już spotkać i normalnie pogadać i z leśnikami i z policją. Mandatu nie było, tylko prośba, żeby w danym rejonie nie jeździć, a nawet porady gdzie można pojeździć bez problemów i wkurzania ludzi. Jak się nie kozaczy, tylko po ludzku rozmawia to i efekty są ... ludzkie. 2. Szanuję innych i wiem, że im to może przeszkadzać. Dlatego jeżdżę w godzinach, kiedy nie spotyka się wielu spacerowiczów/rowerzystów, w pogodę w którą się ich nie spotyka i w rejonach, w których się ich raczej nie spotyka. A jeżeli już kogoś spotkam, to zawsze zwalniam lub wyłączam maszynę, omijam szerokim łukiem. Nie wjeżdżam nigdy w uprawy, ani na tereny oznaczone jako prywatne. Nie latam koło ludzi ani domostw pełną pi..dą, chlapiąc błotem i kurząc. Nigdy nie jeżdżę po rezerwatach, parkach, uczęszczanych szlakach turystycznych itp (o ile tylko jestem w stanie zlokalizować gdzie się one zaczynają/kończą). Żyj i daj żyć innym. To działa w obie strony. 3. Odnośnie "konsekwencji" innych niż prawne, tj. szeryfów od linek i desek z gwoździami - marzę żeby takiego idiotę spotkać i powlec na tej lince za maszyną albo najebać mu tą deską. Jakim trzeba być matołem, żeby celowo stwarzać śmiertelne zagrożenie i to nie tylko dla enduraków, ale też rowerzystów, biegaczy, dzieci, zwierzyny itp. Jak na ulicy ktoś przekracza prędkość to się jej nie zaminowuje, ani nie rozsypuje gwoździ. Burak, który zakłada takie pułapki jest nie dość że cymbałem bez wyobraźni, to jeszcze tchórzem. 4. Pan leśnik z artykułu widzi drzazgę w oku bliźniego, a nie widzi tysięcy metrów sześciennych belek w swoim. Jedna maszyna do rabunku drewna, przepraszam, do prowadzenia "gospodarki leśnej" niszczy drogi i ściółkę bardziej niż 1000 enduro i quadów. A burdel jaki zostaje w lasach po "legalnej" wycince potrafi doprowadzić do rozpaczy. Ale to wolno - z tego jest kasa. 5. Życzę wszystkim wesołych świąt, a w nadchodzącym nowym roku - zdrowia i dużej ilości życzliwości i zrozumienia dla innych. Jesteśmy wszyscy już wystarczająco podzieleni w różnych sprawach. Kolejny podział na "endurowców" i "antyendurowców" tym bardziej nie jest nam potrzebny.
Odpowiedz"Pan leśnik" odnosi się do tego, że jazda miała miejsce na terenie rezerwatu. Dodatkowo w najbliższej okolicy, gdzie znajduje się kapliczka partyzancka. Czy to ok? Można spojrzeć na Google i zobaczyć co to Wykus. Pan leśnik to ja i w swojej okolicy nie mam problemu z motocyklistami, dogadujemy się. Tylko grupka maniaków robi zła robotę na Wykusie. Jestem Nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów, można sprawdzić na fb co piszę na ten temat. Mam 45+ i swoje horyzonty myślowe, proszę nie szukać belek w mym oku. Może lepiej spojrzeć na szprychy w swoim oku. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.
OdpowiedzPanie leśnik.Zamiast nagrywać filmiki powinieneś pan wezwać policję a nie pajacować na facebooku. Przezyłes pan 45 lat i pan nie wiesz że nie ma co co sie cackać z idiotami i debilami/ Pan chronisz las za co panu płaca czy tyłki tych przerośniętych dzieci? Cos mi sie zdaje ze sam pan brałes w tym udział a teraz udajesz pan idiotę
OdpowiedzEsencja 100/100.
Odpowiedz