Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Dla mnie potworem jest już 200konny motocykl, ale każdy ma swoje kryteria. Generalnie jak na to patrze to wyszła troche padaka... Motocykl ciężki, z moca jaką teraz wyciąga się z litrowych wolnossaków. A co do wydechu, jeśli ktoś myśli że zmieni wydech na akrapa i nagle przybedzie mu 50% mocy to sie grubo myli. Nie wierzę żeby Kawasaki zastosowało ten sam kompresor aby zyskać 300 koni co ten do 210... Za duża ilośc niewykorzystanej energii. Założyli prawie na pewno mniejszy kompresor, żeby to 200 koni było efektywniejsze. Podejrzewam że nie tylko kompresor się różni. Jak komuś się uda na seryjnym kompresorze uzyskać 230/240 koni to bedzie dobrze, a wtedy dostaniemy konia na kilogram masy motocykla, czyli tyle co w przypadku nowej R1 czy S1000RR. Mało tego stosunek mocy do masy to jedno, jak się już uda zrównać z takim BMW pod tym względem (zakładając że to tylko kwestia wydechu), to pozostaje fakt że niezależnie od stosunku, lżejszy motocykl będzie po prostu lepiej jeździł (skręcał, hamował itd.) i tego już niczym nie zmienisz :)