Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
O tak! A przy okazji, bo calkiem przypadkiem to tutaj zauwazylem, a nie wiedzialem, ze istnieja jeszcze jakies osoby, ktore na te rzeczy zwlracaja uwage(!), dodam do listy cos co mnie drazni: "marchew karotka", "ser fromage", "akwen wodny" i inne "masla maslane" (z obca domieszka). "Pampersy" zamiast "pieluchy" to tez wizytowka bezmyslnosci. Nazywanie rzeczy nazwami ich producentow zamiast tym czym rzeczywiscie sa swiadczy po prostu o glupocie. Czesi sa tu dla mnie wzor(c)em, bo uzywaja swoich slow (chociaz zabawnie brzmiacych, ale niech im tam!), a nie przeflancowanych zywcem (a jeszcze z bledna pisownia i wymowa!) z innych jezykow. Niech zyje czysta polszczyzna! Amen(t) i cement!