Wielkopolska: motocyklista traci prawo jazdy na podstawie zmanipulowanego pomiaru [FILM]
Zmanipulowany "pomiar" prędkości wykonany z pogwałceniem wszelkich procedur i wbrew zdrowemu rozsądkowi stał się podstawą do zatrzymania niewinnemu motocykliście prawa jazdy.
Okolice Koła (Wielkopolska). Motocyklista zostaje nagrany przez policyjny wideorejestrator. Już na pierwszy rzut oka widać, że radiowóz zbliża się do motocyklisty podczas pomiaru, co jest niezgodne z instrukcją obsługi wideorejestratora i procedurą. Nawet bez urządzeń pomiarowych łatwo ocenić, że motocyklista porusza się z prędkością znacznie niższą niż 100 km/h.
Finał tej sprawy jest łatwy do przewidzenia. Motocyklista zostaje zatrzymany, a za rzekome przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym otrzymuje mandat 500 zł, a prawo jazdy policja zatrzymuje na 3 miesiące.
W ubiegłym roku, w podobnej sprawie, katowicki sąd wydał wyrok miażdżący dla metod stosowanych przez policję. Przypomnijmy - funkcjonariusze zatrzymali kierowcę twierdząc, że przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h. Nagranie z wideorejestratora wyraźnie pokazywało jednak, że podczas pomiaru kierowca hamował, a radiowóz zbliżał się do nagrywanego pojazdu.
Sąd nie pozostawił wówczas na używanym przez policję sprzęcie suchej nitki. Wykazano, że urządzenie nie posiada funkcji mierzenia prędkości, zaś wynik podawany na ekranie to tylko symulacja. Sędzia uznał takie "pomiary" za całkowicie niewiarygodne.
Niestety, w Polsce nie działa prawo precedensu, co oznacza, że motocyklista, który niesłusznie został ukarany, będzie musiał walczyć o swoje prawa od początku.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeTeż zgubiłem prawojazdy w miesice 103km/h pech...
OdpowiedzPowiem szczerze, że nie widzę, żeby radiowóz jakoś specjalnie szybko przybliżał się do motocyklisty. Ale jeżeli było inaczej, to oczywiście życzę motocykliście powodzenia. Ciekawe dlaczego, pomimo ...
OdpowiedzJest tak jak piszesz i mam identyczne doświadczenia.
OdpowiedzZgadzam się w stu procentach, jazda zgodnie z przepisami i nie ma problemów. 99,9 procent motocyklistów jeździ łamiąc przepisy i to wszystko
OdpowiedzTaaaaa.....A kierowcy samochodów są święci ....
OdpowiedzPomimo tego że sam jestem motocyklistą,zgadzam się z tym, wiekszosc "przegina" jeżdżąc w mieście czy poza nim.
Odpowiedznawet jak nie przyjmujesz mandatu ze względu na sporną sytuację którą ma rozstrzygnąć sąd, policja zabiera prawko, - czyli zostajemy ukarani przed ogłoszeniem wyroku, zanim sprawa przejdzie przez ...
OdpowiedzNowy sposób na wyrobienie "norm"?
Odpowiedz