V-Rex
Pamiętacie gościa, który zbudował Y2K? Ten facet nazywa się Christian Travert. Jakiś czas temu na jego biurko trafił projekt o nazwie V-Rex podesłany przez znanego australijskiego projektanta motocykli, niejakiego Tima Camerona. Efekt tej współpracy widzicie na zdjęciach obok.
Sprzęt napędzany jest 120-konnym silnikiem V2 pochodzącym z Harley-Davidsona. Stylizacja tego pojazdu oraz zastosowane rozwiązania techniczne są doprawdy zadziwiające. Tym, co zaskakuje nie mniej niż sam motocykl, jest fakt, że to cudo można kupić i poruszać się legalnie po drodze! Na dowód załączamy wyciąg ze specyfikacji V-Rexa! Cena - bagatela 39 990 USD.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
|












Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeCzy to jest jeszcze motocykl? Wprawdzie ma dwa ko³a, silnik i kierownicê ale dla mnie to ju¿ nie jest motor. Swoj± drog±, to ciekawe jak to siê prowadzi. My¶lê, ¿e ob³êdnie. Taka sztuka dla sztuki....
Odpowiedzmysle ze takie maszyny sa bardziej potrzebne niz nowa wersja GSXRa czy R1, bo wprowadzaja cos nowego.taki motocykl jest niepowtarzalny.suzuki czy honde mozna zobaczyc wszedzie a taka maszyna jest zjawiskowa.to tak jak wsrod samochodow pojawia sie czasem TVR.budzi kontrowersje i dobrze. pozdrawiam
OdpowiedzTutaj siê z Tob± nie zgodzê, ¿e takie maszyny s± bardziej potrzebne ni¿ nowo¶ci "seryjne". W koñcu na tych seryjnych je¿d¿± tysi±ce motocyklistów, natomiast prezentowany V-Rex bêdzie mia³ swoje 5 minut w prasie i na ró¿nych Show motocyklowych, a pó¼nej umrze w zakamarkach szuflad i gara¿u. Zgadza siê (i o tym pisa³em), ¿e takie projekty wyznaczaj± mo¿e kierunek i trendy ale trudno zgodziæ siê, ze s± one bardziej potrzebne, ni¿ choæby wymienione przez Ciebie R1. Zwróc uwagê, ze ka¿da nowo¶æ, choæby R1 te¿ wprowadza nowe standardy i rozwi±zania, w tym wypadku zwykle ze sportu, które pó¼niej "zadomawiaj±" siê w maszynach "cywilnych". Osobi¶cie my¶lê, ¿e sport jest najlepszym poligonem do¶wiadczalnym dla nowoczesnych rozwi±zañ. Tam nie ma miejsca na pic. Wszystko podporz±dkowane jest praktyce w u¿yciu. Natomiast takie designerskie cacka mog± siê podobaæ - owszem ale z praktykê maj± tyle wspólnego co nic. Taka jest moja koncepcja - jedynie s³uszna :-)
Odpowiedz