Trójkołowce na kategorię B? Komisja Infrastruktury na tak, rząd chce zmian
Motocykle trójkołowe na kategorię B? Sejmowa Komisja Infrastruktury jednogłośnie poparła projekt przedstawiony przez grupę posłów. Pomysł poparł także rząd, jednak z pewnymi zastrzeżeniami.
Przypomnijmy - grupa posłów różnych ugrupowań zgłosiła projekt nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami. Nowelizacja rozszerzyłaby uprawnienia posiadaczy kategorii B także na pojazdy trójkołowe, zwyczajowo nazywane motocyklami trójkołowymi lub trajkami.
Pomysłodawcom nowelizacji chodziło głównie o osoby niepełnosprawne, które często nie mają możliwości zdobycia prawa jazdy kategorii A, a tylko taka uprawnia dziś do prowadzenia trójkołowców.
Podczas obrad sejmowej Komisji Infrastruktury odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji. Członkowie komisji poparli projekt jednogłośnie, przedstawiciele rządu też byli na tak, jednak wnieśli pewne uwagi. Zaproponowano, by z uzasadnienia projektu wykreślić zdanie "Z wyżej przytoczonych powodów przyznanie posiadaczom prawa jazdy kategorii B nie zwiększy ilości wypadków na drogach.".
Pomysł rozszerzenia uprawnień kategorii B także na trójkołowce czekał na zainteresowanie posłów ponad rok.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTak, pomysł (p)osłów. Jak nie bedzie sporych ograniczeń związanych z pojemnościami itp. to ja tu czuje śilne majstrowanie lobbystów konkretnych marek.
OdpowiedzYamaha Nikken na kategorię B? Świetny pomysł :-D
OdpowiedzPrzepis nad którym debatuje parlament jest wzorowany na unijnym, który dotyczy motocykli trójkołowych z homologacją L5e (symetryczne rozmieszczenie kół, nożny hamulec postojowy itp.). Aby kierowca kat. B mógł dany motocykl prowadzić musi on spełniać wszystkie wymogi pojazdu L5e. Dla przykładu skuter Piaggio MP3, choć trójkołowy występował w dwóch wariantach - z homologacją L3e (jak moto jednośladowe) oraz L5e (jak wyżej). W krajach, gdzie przepis na trójkołowce dla kat. B obowiązuje, samochodziarzom z kat. B wolno było jeździć tylko z l5e, która od l3e różniła się m.in. szerszym rozstawem kół przednich i nożnym hamulcem postojowym. Yamaha Nikken na tą chwilę ma tylko model z homologacją L3e, więc bez motocyklowego prawa jazdy nie będzie wolno jej prowadzić i tak. Chyba że Japończycy wypuszczą wersję przystosowaną na L5e, ale wszystko wskazuje na to, że tak się nie stanie.
OdpowiedzNie wiem czy piszesz ironicznie czy nie, ale jestem zdecydowanie przeciwny. Nikken zachowuje się dokładnie jak moto i jest zdecydowanie za mocny jak na B. Paradoksalnie jak się nie porusza to można go bardzo łatwo zglebić przez bardzo wysoko położony środek ciężkości. (2 koła z przodu w żaden sposób go nie usztywniają, leci jak zwykłe moto). Zaleta jest taka, że daje dużo frajdy w zakrętach (włącznie z uślizgami tylnego koła), dodatkowo można bezpiecznie hamować w zakrętach (nikken się nie prostuje).
OdpowiedzOczywiście, że ironicznie :-) Mam kat. A i pomykam na VFR800, której nie planuję zmieniać. Dobrze, że "Mar" wyjaśnił, że planowane przepisy dotyczą pojazdów z konkretną homologacją - w artykule tego wyjaśnienia zabrakło. Osobiście uważam pomysł by puszkarze mogli jeździć Nikenem bez żadnego przeszkolenia za absurdalnie szalony.
Odpowiedz