Tankowaliście już nową benzynę E10? Silnikowi smakuje większa dawka bioetanolu z ziemniaków i buraków?
Wreszcie jest! Co prawda benzyna E10 była już od dawna obecna na europejskich rynkach, ale w Polsce zastąpiła E5 dopiero teraz, dokładnie 1 stycznia 2024 roku.
Co do zasady, nowe paliwo E10 może być tankowane do wszystkich pojazdów, które są sprzedawane na rynku europejskim od listopada 2010 roku, oraz do większości wyprodukowanych po 2000 roku. Wyjątki najczęściej dotyczą pierwszych konstrukcji z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Ewentualne usterki po długotrwałym zastosowaniu E10 w niewłaściwym silniku dotyczą uszkodzenia uszczelnień, a co za tym idzie poważniejszych kłopotów.
Paliwo o oznaczeniu E10 zawierało 10 proc. bioetanolu - wcześniej było go 5 proc., dlatego oznaczenie kodowe "starej" benzyny to E5. E10 jest bardziej ekologiczne, bo stosowanie go oznacza mniejszą emisję CO2. Z drugiej strony jest przecież mniej kaloryczne od benzyny E5, a więc w ogólnym rozrachunku pojazd zużyje go... więcej i przy gorszej dynamice.
To jednak nie koniec problemów, ponieważ bioetanol może źle wpływać na gumowe elementy układu paliwowego i aluminiowe elementy silnika. Kiedy nowe paliwo wchodziło do Wielkiej Brytanii, to narzekali nie tylko właściciele samochodów, ale również motocykli.
Niektórzy importerzy zaczęli również publikować listy motocykli, które w teorii mogą być tankowane benzyną o oznaczeniu E10. Na przykład w przypadku Hondy brytyjski oddział podawał, że motocykle mogą być tankowane paliwem E10, jeśli zostały wyprodukowane w roku modelowym 1993, lub późniejszym.
A jak wygląda sprawa wspomnianego większego zużycia ekopaliwa? Okazuje się, że sprawie przyjrzeli się już Niemcy, którzy zresztą eksperymentują obecnie z E20. Z badań przeprowadzonych przez niemiecki ADAC wynika, że E10 może zwiększyć zużycie paliwa od 1,5 do 3 proc. i zmniejszyć moc pojazdu o ok. 5 proc.
Mimo pewnych uwag, według ADAC ekologiczne paliwo może zmniejszyć emisję CO2 o 750 tys. ton rocznie, co odpowiada usunięciu z dróg nawet 350 tys. samochodów.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze