Ścigacz.pl

Rosyjska grupa Avtodom poinformowała, że z początkiem 2024 r. zamierza otworzyć w Moskwie salon sprzedaży motocykli marki Harley-Davidson. To wszystko pomimo sankcji nałożonych przez Unię Europejską w 2022 r. Jak widać, Rosjanom udało się obejść przepisy. Grupa ma już w swojej ofercie motocykle amerykańskiej marki, ale tylko szczątkową ilość oraz motocykle innych producentów.

Na stronie arabskiej agencji informacyjnej MENAFN pojawiła się informacja prasowa grupy Avtodom, w której czytamy, że ta zamierza otworzyć w Moskwie nowy salon motocykli Harley-Davidson wraz z przestrzenią serwisową. Jako lokalizację wybrano centrum Moskwy. W komunikacie napisano, że grupa Avtodom zamierza sprostać wymaganiom rosyjskich motocyklistów, którzy pragną kupować nowe motocykle amerykańskiej marki.

- Uruchamiamy sprzedaż motocykli legendarnej marki i stawiamy sobie cel, który wykracza poza wyniki finansowe. Oczywiście postaramy się, żeby ceny motocykli były możliwie atrakcyjne. Pragniemy sprostać stylowi życia, który jest odzwierciedlony w każdym motocyklu Harley-Davidson. Salony i klienci to duże i przyjazne grono podobnie myślących ludzi. Zdobycie zaufania motocyklistów i przejęcie przywództwa ruchu fanów marki Harley-Davidson w Rosji to zadanie Avtodom - powiedział Sergey Biryukov, dyrektor generalny Avtodom Harley-Davidson.

Grupa Avtodom istnieje na rynku od ponad 30 lat i ma w swojej ofercie motocykle Benelli, Ducati, KTM, Loncin, BMW i Voge oraz samochody Porsche, Mercedes, Lotus, Land Rover, Lamborghini, Jaguar, BMW i Audi. W 2022 r. Unia Europejska zakazała eksportowania do Rosji motocykli i motorowerów o wartości powyżej 5 tys. euro. Zabroniony jest też eksport części o wartości przewyższającej tę kwotę. Sam Harley również ogłosił wstrzymanie działań na rynku rosyjskim.

Rosjanie mogą jednak w prosty sposób omijać unijne sankcje, bo wystarczy, że będą kupować paczki pojazdów z Chin, Indii lub innych krajów, które są im przychylne. Zjawisko reeksportu nie jest niczym nowym i występuje nawet wewnątrz Unii Europejskiej, choć importerzy starają się z nim walczyć, ponieważ w ogólnym rozrachunku ma negatywny wpływ na interesy producentów. Poprosiliśmy o komentarz biuro prasowe marki i jak tylko otrzymamy odpowiedź, to ją opublikujemy.