Pod elektrycznym autem postawi³ toster. Chcia³ tylko ogrzaæ akumulator. Samochód siê zapali³. Dom te¿
Jak donoszą duńskie media, toster umieszczony przez właściciela pod pojazdem elektrycznym w celu podgrzania akumulatora spowodował pożar, który doszczętnie zniszczył samochód i uszkodził pobliski dom.
Do pożaru doszło w sobotę w miejscowości Stenlille, około 60 kilometrów na południowy zachód od Kopenhagi. Samochód był zaparkowany w wiacie, czyli zadaszeniu dla pojazdów, które zostało przymocowane do domu i składało się z płaskiego dachu wspartego na drewnianych słupach.
Marka samochodu nie została podana, ale w raporcie policyjnym znalazła się informacja, że przyczyną pożaru okazał się toster, który właściciel samochodu umieścił pod przednią częścią pojazdu. Chciał tym sposobem utrzymać akumulator w cieple.
Na szczęście w wyniku tego incydentu nikt nie został ranny. Niektóre doniesienia prasowe wskazują, że uszkodzony został również dom sąsiada.
Podczas gdy wielu przeciwników pojazdów elektrycznych lubi wskazywać i śmiać się z każdego pojazdu elektrycznego, który spłonie, warto pamiętać, że pożary samochodów są znacznie częstsze, niż może się nam wydawać.
Na przykład zgodnie z danymi amerykańskiego departamentu Fire Administration, w USA każdego roku zapala się średnio 117 tys. pojazdów osobowych, czyli prawie jeden co pięć minut. Zaznaczam, że mówimy wyłącznie o Stanach Zjednoczonych.
Dane ze Szwecji, gdzie pojazdy elektryczne są niezwykle rozpowszechnione, wydają się wskazywać, że samochody elektryczne są w rzeczywistości znacznie mniej narażone na pożar niż samochody z silnikami konwencjonalnymi. Spośród 3,4 tys. pożarów pojazdów w tym kraju, zaledwie 0,4 procent stanowiły pojazdy elektryczne.
A jak sytuacja wygląda w Polsce? Nad tym zagadnieniem pochylił się m.in. portal WysokieNapiecie.pl, który ujawnia, że w naszym kraju, na 100 000 zarejestrowanych samochodów, średnio pali się ok. 20 aut elektrycznych i 30 aut spalinowych. Pożary dotyczą w dużej mierze starszych, nawet 20-letnich, importowanych aut elektrycznych.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez WysokieNapiecie.pl, średnio co czwarty pożar auta elektrycznego w Polsce to efekt podpalenia. Zaledwie 1/10 pożarów aut elektrycznych w Polsce obejmowała baterie trakcyjne. Prawdopodobieństwo śmierci w wypadku drogowym w Polsce jest dziś większe niż ryzyko pożaru baterii auta elektrycznego.
W swoim komunikacie duńska policja "zdecydowanie odradza" stosowanie metody na toster do podgrzewania ogniw zasilających. Właścicielowi pojazdu, który doprowadził do pożaru, grozi teraz wysoka grzywna.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze