Nagrał wypadek a film rozesłał wśród znajomych. Mężczyźnie grozi teraz nawet do trzech lata więzienia
Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO) obowiązuje od maja 2018 roku i znacznie poważniej niż wcześniej traktuje ochronę danych osobowych, w tym także wizerunku. Przekonał się o tym 44-latek, który zarejestrował w kwietniu bieżącego roku wypadek na drodze krajowej numer 10.
Do zderzenia samochodu osobowego z ciężarówką na drodze w miejscowości Grabówka w województwie wielkopolskim doszło na początku kwietnia. W wypadku zginęła kobieta, która prowadziła samochód osobowy. Jeden ze świadków, który przypadkowo znalazł się na miejscu zdarzenia, nagrał telefonem komórkowym rozbite samochody oraz ofiarę. Mężczyzna rozpowszechnił materiał filmowy wśród znajomych i przyjaciół, a tą drogą dotarł również do pogrążonej w żałobie rodziny zmarłej kobiety.
Szkolenie i jazdy testowe dla fanów offroadu! Zapisz się, to już w ten weekend
Już 18 maja 2024 na toruńskim torze motocrossowym odbędzie się event Yamaha Off-Road Day dedykowany miłośnikom jazdy terenowej. W trakcie imprezy obędzie się prezentacja najnowszej Yamahy WR250F, spotkanie i jazdy pokazowe zawodników AF Motors Yamaha Racing Team
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>Bliscy ofiary zgłosili sprawę na policji, a organy ścigania rozpoczęły poszukiwania autora nagrań. Finalnie udało się go namierzyć, a teraz sprawa trafiła do sądu. 44-latek odpowie za złamanie przepisów ustawy o ochronie danych osobowych. Mężczyzna zagrożony jest karą grzywny i więzienia do trzech lat łącznie.
Warto pamiętać, że rejestrowanie wideorejestratorem lub smartfonem dowolnych zdarzeń i ludzi może mieć bardzo poważne konsekwencje. W teorii rozporządzenie dotyczy tylko przedsiębiorców, zatem osoby fizyczne, czyli wszyscy, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej i, co ważne, nie wykorzystują nagrań do osiągania przychodów choćby pośrednio, nie muszą obawiać się konsekwencji prawnych (art. 2 ust. 2 lit. c RODO). Tyle teoria, bo w praktyce wygląda to nieco inaczej.
Wspomniana zasada dotyczy tylko sytuacji, w której rejestrowany przez nas materiał używamy wyłącznie do własnej dyspozycji. Jeśli zamierzamy wykorzystać nagranie inaczej, na przykład udostępnić w mediach społecznościowych, wyłączenie przestaje obowiązywać, i zostajemy objęci RODO.
Jeżeli na takim upublicznionym na YouTube lub Facebooku filmie będzie można zidentyfikować jakąś osobę, może ona wystąpić z żądaniem usunięcia nagrania i roszczeniem o odszkodowanie. Jeśli chodzi o ofiary wypadków, swoich praw mogą dochodzić m.in. najbliżsi zmarłych. Warto też pamiętać, że twarz czy tablica rejestracyjna nie są jedynymi cechami umożliwiającymi identyfikację. Może to być także inny szczegół w sposób oczywisty identyfikujący daną osobę.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze