Ścigacz.pl

Do biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło kilkadziesiąt skarg od kierowców, którzy zostali ukarani m.in. na podstawie pomiarów dokonanych radarami bez legalizacji. RPO zwrócił się więc do Ministerstwa Sprawiedliwości o zmianę przepisów, która pozwoli na odwołanie się od mandatu nawet po jego przyjęciu.

O sprawie informuje Dziennik Gazeta Prawna, w którym czytamy, że Ministerstwo Sprawiedliwości przychyliło się do wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich. Efektem będzie wprowadzenie dwóch przesłanek, które dadzą kierowcom możliwość odwołania się od ich zdaniem niesłusznie nałożonych mandatów. Jakie to sytuacje?

Pierwsza ze zmian w treści art. 101 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia to dodanie zapisu, że kierowca będzie mógł odwołać się od mandatu, jeśli w związku z jego nałożeniem dopuszczono się czynu zabronionego i istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło mieć wpływ na treść mandatu. Drugi zapis mówi, że mandat będzie mógł zostać uchylony, jeśli pojawią się nowe fakty lub dowody wskazujące na to, że kierowca nie popełnił czynu wskazanego w mandacie.

Obecnie przepisy są tak skonstruowane, że przyjęcie mandatu przez kierowcę zamyka mu drogę do odwołania się. To oznacza, że np. będzie można przyjąć mandat, a następnie jeśli znajdzie się świadek z nagraniem z fotoradaru, które pokazuje, że jednak do wykroczenia nie doszło, to mandat zostanie anulowany.