Elektryczny autobus kopci jak dogorywaj±cy diesel. Skoro jest w "100 % electric", to sk±d ropa?
Katowice. Autobus linii 297. Na tylnej klapie wielki napis "100 % electric" i symbol zielonej wtyczki do prądu. Ale kierowca jadący za tym ekologicznym pojazdem musi zamknąć obieg powietrza w swoim samochodzie, bo niskoemisyjny Solaris kopci jak stary diesel.
Tłusta, czarna chmura lepi się też do autobusu. Nagranie z wideorejestratora osobówki trafiło do sieci i z wywołało burzę. Wśród komentarzy pojawiło się wiele złośliwych, bo tylko w zeszłym roku Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Katowicach wydało na "zielone" autobusy Solaris ponad 12 mln złotych. "To jak to jest z tą ekologią?" - pytają internauci. "Tak wyglądają pojazdy elektryczne w pigułce!" - stwierdzają inni. Czy mają rację?
W końcu hasło "100 % electric" zobowiązuje, chyba że to tylko marketingowa zagrywka? Solaris Urbino 12 electric - tak brzmi pełna nazwa modelu, rzeczywiście ma napęd w pełni elektryczny. Autobus napędza trakcyjny silnik centralny o mocy 160 kW. Energia elektryczna jest magazynowa w zestawie baterii Solaris High Energy+ o całkowitej pojemności 237 kWh.
Ładowanie odbywa się przez złącze plug-in oraz tzw. pantograf odwrócony. Odbieraki mocy znajdują się na dachach autobusów. Podczas ładowania pantograf, który jest na stałe zamontowany na maszcie ładowarki stacjonarnej, zostaje po prostu opuszczony na odbieraki mocy. Proste i skuteczne rozwiązanie. To co tak dymi?
Autobus jest duży i zapewnia miejsce dla 80 pasażerów, ale kiedy przychodzi zima konieczne jest ogrzewanie, żeby pasażerowie nie marzli. System grzewczy włącza się, gdy temperatura spada poniżej 5 stopni Celsjusza. Gdyby energia potrzeba do ogrzania wnętrza została pobrana z baterii, zasięg autobusu spadłby poniżej akceptowalnego poziomu. Po prostu niskoemisyjny pojazd stanie po kilku przystankach.
Aby zachować komfort cieplny przedziału pasażerskiego, autobus wyposażony jest w agregat zasilany ropą. To skuteczne a przede wszystkim tanie rozwiązanie. Warto zaznaczyć, że spalanie nie jest wysokie jak na ten typ i masę pojazdu. Wynosi ok. 1,5 l ropy na godzinę.
Skoro tak, to rzeczywiście hasło "100 % electric" jest dyskusyjne. Z drugiej strony, z ogrzewania korzysta się tylko kilka miesięcy w roku. Poza okresem zimowym katowickie autobusy są w stu procentach elektryczne. Tylko że mleko już się rozlało, czy raczej ropa.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeMo¿e i nie spala du¿o, ale sadzy emituje tyle co zwyk³y dieslowski autobus. Silniki napêdowe podlegaj± normom, silniki "grzej±ce" nie. Taka to wybiórcza ekologia.
OdpowiedzMogli zrobiæ grzanie na etanolu lub LPG wtedy nie by³oby dymu i smrodu. Urzêdnicy nie powinni zaakceptowaæ takiego autobusu z nagrzewnic± na ropê. Mo¿na podejrzewaæ, ¿e znowu kto¶ przymkn±³ oko ...
OdpowiedzRopa??? Jako paliwo? Z ropy wytwarza siê benzynê i olej napêdowy. Szko³a podstawowa siê k³ania.
Odpowiedz