Baterie w elektrycznych pojazdach można wytwarzać ze śmieci, a dokładnie ze starych opon. Jak to działa?
Chilijski start-up przetwarza stare opony na komponenty do akumulatorów litowo-jonowych.
Start-up T-Phinte z siedzibą w Valparaíso chce przetwarzać zużyte stare opony na komponenty baterii, zmniejszając tym samym problem środowiskowy, który dotyczy całego świata. Opony mogą rozkładać się od 500 do 1000 lat, a każdego roku miliony z nich trafiają na wysypiska śmieci.
Firma T-Phinte ujawniła swoje rozwiązanie, które może zmniejszyć globalny problem zużytych opon. Projekt wykorzystuje sadzę, produkt uboczny recyklingu opon, do produkcji grafitu wykorzystywanego w bateriach litowo-jonowych. Jak to działa?
W skład przeciętnej opony wchodzi 30 rodzajów gumy syntetycznej, 8 rodzajów gumy naturalnej, 8 gatunków sadzy technicznej, poliester, stal, krzemionka oraz 40 innych substancji chemicznych. Jak widać, jednym z głównych składników jest sadza będąca produktem ubocznym ropy naftowej i stosowana w produkcji ogumienia w celu zwiększenia jego trwałości i nadania koloru.
Rozwiązanie zastosowane przez T-Phinte umożliwia wychwycenie sadzy, z której następnie można uzyskać węgiel grafitowy, a w kolejnym etapie wykorzystać jako surowiec do produkcji anod akumulatorów litowo-jonowych. T-Phinte twierdzi, że zweryfikowała grafit pozyskany z odpadów opon w ogniwach guzikowych i akumulatorach typu 18650, czyli używanych przez Teslę.
Warto przypomnieć, że w przemyśle grafit pozyskiwany jest w procesie wydobycia, co ma niekorzystny wpływ na środowisko. Jeśli grafit można pozyskać z opon pochodzących z recyklingu, zmniejsza się potrzeba drenowania zasobów naturalnych, a jednocześnie usuwa się ze środowiska element zanieczyszczający w postaci niezliczonych wysypisk odpadów gumowych, przede wszystkim opon.
Jednocześnie zapotrzebowanie na akumulatory litowo-jonowe rośnie wraz ze wzrostem popularności pojazdów elektrycznych. W związku z tym obserwujemy również zwiększone zapotrzebowanie na produkcję grafitu. Rozwiązanie zaproponowane przez T-Phinte może zaspokoić ten popyt, jednocześnie rozwiązując problem odpadów oponiarskich.
Jak wydajnym może być proces? Według projektu T-Phinte celem jest zaspokojenie 35 proc. zapotrzebowania na grafit poprzez recykling opon do 2035 roku. To bardzo ambitny plan, tym bardziej że mówimy przecież o chilijskim start-upie, projekcie będącym na obecnym etapie wciąż w powijakach.
Z drugiej strony, jeśli pojawią się poważni inwestorzy, a technologia T-Phinte zostanie w stu procentach sprawdzona i zweryfikowana, odpady oponiarskie mogą stać się tanim i właściwie nieskończonym surowcem do produkcji akumulatorów li-ion.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze