Ścigacz.pl

W miniony weekend, po raz drugi w tym sezonie, Mistrzostwa Lucas Oil Pro Motocross zawitały na Fox Raceway w Pala. Tym razem jednak upalne kalifornijskie temperatury nie sprzyjały zawodnikom i mocno utrudniały ściganie.

W wyścigach przedostatniej rundy AMA Pro Motocrossu, trzech zawodników klasy 450 miało powód, aby w tych warunkach dać z siebie 150%. Ken Roczen, Eli Tomac i Chase Sexton nadal mieli matematyczne szanse na tegoroczny tytuł mistrzowski. Każdy z nich planował więc zrobić wszystko, aby powstrzymać Dylana Ferrandisa przed zgarnięciem mistrzostwa na rundę przed końcem sezonu.

Kiedy w przeddzień wyścigów Chase Sexton ogłosił, że nie wystartuje na Fox Raceway z powodu powiększonej śledziony, na polu bitwy zostali tylko Roczen i Tomac. Roczen miał dokładnie 50 punktów straty do Ferrandisa, natomiast sytuacja Tomaca była o wiele gorsza. Ze stratą 71 punktów praktycznie potrzebował cudu, aby zdobyć tytuł.

W pierwszym wyścigu Roczen szybko znalazł drogę na prowadzenie. jednak Ferrandis metodycznie gonił Roczena, wyprzedził go i objął prowadzenie na około połowę wyścigu do końca. Wraz z odjeżdżającym Kenowi rywalem, odjeżdżały jego szanse na tytuł. Roczen ostatecznie ukończył pierwszy bieg na trzeciej pozycji po tym, jak wyprzedził go jeszcze Eli Tomac.

W drugim wyścigu Roczen ponownie szybko znalazł się na czele stawki. Nie trwało to jednak zbyt długo, ponieważ Ferrandis wdusił gaz i najpierw wyprzedził Coopera Webba, a następnie Roczena. To wszystko stało się dość szybko, bo jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia. Gdy wydawało się, że Francuz jedzie po wynik 1-1, do przodu ruszył Eli Tomac wyprzedzając Roczena, a później także Ferrandisa. Tomac prowadził od połowy wyścigu aż do mety i tym samym zgarnął zwycięstwo w rundzie z wynikiem 2-1.

Ferrandis nie walczył o odbicie prowadzenia, ponieważ Tomac nie był zbyt wielkim zagrożeniem w walce o tytuł. Wynik 1-2 i drugie miejsce w przedostatniej rundzie, przy wyniku Roczena 3-6 i czwartej pozycji w klasyfikacji dnia, zagwarantowały Dylanowi tytuł mistrzowski na jedną rundę przed końcem sezonu.

To drugi raz, kiedy Francuz zdobył tytuł po tym, jak Jean-Michel Bayle zrobił to w 1991 roku, a także trzeci raz w ciągu ostatnich 11 lat, kiedy tytuł zdobył debiutant. W 2010 zrobił to Ryan Dungey, a w 2014 Ken Roczen.

Wyniki klasy 450

1. Eli Tomac 2-1
2. Dylan Ferrandis 1-2
3. Cooper Webb 4-3
4. Ken Roczen 3-6
5. Christian Craig 5-4
6. Max Anstie 6-5
7. Coty Schock 7-7
8. Brandon Hartranft 10-8
9. Joey Savatgy 9-9
10. Fredrik Noren 11-10
11. Justin Rodbell 12-11    
12. Ben LaMay 15-12
13. Ryan Surratt 13-14
14. Justin Bogle 8-34
15. Robbie Wageman 17-13
16. Kevin Moranz 18-16
17. Scott Meshey 14-DNS
18. Jace Kessler 37-15
19. Matthew Hubert 19-17
20. Hunter Schlosser 16-23

Klasyfikacja klasy 450 (po 11 rundach)

1. Dylan Ferrandis 486
2. Ken Roczen 424
3. Eli Tomac 415
4. Chase Sexton 342
5. Cooper Webb 316
6. Christian Craig 258
7. Marvin Musquin 240
8. Joey Savatgy 240
9. Justin Barcia 239
10. Aaron Plessinger 232
11. Max Anstie 180
12. Brandon Hartranft 159
13. Coty Schock 158
14. Justin Bogle 156
15. Adam Cianciarulo 147
16. Dean Wilson 146
17. Justin Rodbell 86
18. Fredrik Noren 79
19. Ryan Surratt 72
20. Ben LaMay 69

Sytuacja w klasie 250 była zgoła odmienna od tej w 450. Przed wyścigami w Pala Jett Lawrence miał zaledwie 11 punktów przewagi nad Justinem Cooperem. Od przerwy po siódmej rundzie Cooper mocno spadł w wynikach, a jego starty również nie były za dobre. Z kolei starty Lawrence'a bardzo się poprawiły, co przekuł na swoje pierwsze zwycięstwo w karierze z wynikiem 1-1 podczas Ironman National.

Gdy bramka opadła do pierwszego wyścigu klasy 250, to Michael Mosiman wystrzelił i zgarnął wczesne prowadzenie. Jett Lawrence wystartował jako trzeci za Maxem Vohlandem, ale szybko uplasował się na drugim miejscu i podążył za Mosimanem. W połowie wyścigu, gdy Lawrence w końcu dojechał do tylnej opony Mosimana, Mosiman zaliczył upadek, który zepchnął go na piąte miejsce.

Justin Cooper zaczynał w pierwszej dziesiątce i raz jechał na wyższej pozycji, a raz na niższej. Ostateczne wyprzedził Huntera Lawrence'a, Maxa Vohlanda i Joshuę Varize i ukończył bieg na piątej pozycji. Zajmując przeciętne miejsce, z Jettem wygrywającym wyścig, strata Coopera w tabeli wzrosła z 11 do 20 punktów.

W drugim wyścigu Jett Lawrence wyskoczył do przodu i zgarnął holeshota, a Cooper zaliczył lepszy start plasując się na trzeciej pozycji za Michaelem Mosimanem. Pozostał tam przez większość wyścigu, a z przodu Lawrence cały czas się oddalał.

W końcu Cooper znalazł sposób na wyprzedzenie Mosimana, aby przejąć od niego drugie miejsce. Wtedy jednak Jett Lawrence miał na tyle dużą przewagę, że niezagrożony dowiózł prowadzenie do mety.

Drugi tydzień z rzędu Lawrence uzyskał wynik 1-1 i zwiększył przewagę w tabeli do 23 punktów. Teraz przed 18-letnim Australijczykiem już tylko dwa wyścigi w Hangtown za tydzień i przekonamy się, czy zdobędzie on tytuł mistrzowski w swoim drugim pełnym sezonie w AMA Motocrossie.

Wyniki klasy 250

1. Jett Lawrence 1-1
2. Michael Mosiman 2-4
3. Justin Cooper 5-2
4. Jo Shimoda 4-3
5. Hunter Lawrence 6-6
6. R.J. Hampshire 3-14
7. Dilan Schwartz 10-8
8. Joshua Varize 9-9
9. Levi Kitchen 12-7
10. Austin Forkner 15-5
11. Ty Masterpool 8-12
12. Jarrett Frye 11-10
13. Max Vohland 7-15
14. Carson Mumford 13-13
15. Preston Kilroy 16-11
16. Christopher Prebula 17-16    
17. Brayden Lessler 18-17
18. Derek Kelley 14-37
19. Austin Black 20-18
20. Tyson Johnson 25-19

Klasyfikacja klasy 250 (po 11 rundach)

1. Jett Lawrence 464
2. Justin Cooper 441
3. Hunter Lawrence 349
4. R.J. Hampshire 327
5. Jeremy Martin 307
6. Jo Shimoda 300
7. Austin Forkner 240
8. Michael Mosiman 229
9. Max Vohland 202
10. Jalek Swoll 195
11. Dilan Schwartz 184
12. Colt Nichols 172
13. Carson Mumford 169
14. Jarrett Frye 161
15. Ty Masterpool 160
16. Garrett Marchbanks 146
17. Pierce Brown 126
18. Joshua Varize 115
19. Stilez Robertson 90
20. Levi Kitchen 80