Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
O to mi chodzi, że autor tego zenującego "artykułu" twierdzi, że jak samochód zlewa sie z motocyklem w jedno, to nawet dobrze, bo wiadomo, ze coś jedzie. Owszem, że "coś" jedzie wiadomo, ale w jakiej odleglości sa składniki tego "coś" to już nie wiadomo. Te jego komentarze są wymyślane na siłę, żeby tylko dokopać DADRL - tak się zastanawiam czemu to ma służyć? Czyżby to był "artykuł" na zlecenie, nie pierwszy zresztą w internecie na ten temat.