Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Co to ma k.... być? "Na stronie DADRL, w zakładce bezpieczeństwo możemy znaleźć dwa bardzo wymowne zdjęcia. Motocyklistę na tle samochodu z włączonymi i z wyłączonymi światłami. Jak zauważają członkowie stowarzyszenia (czemu trudno zaprzeczyć), motocykl w takiej sytuacji „zlewa się" z samochodem i jest gorzej widoczny dla pojazdów jadących z naprzeciwka. Zgoda, wszystko się zgadza, ale dzięki temu ów pojazd jadący z naprzeciwka dostrzega jakiś obiekt, a co za tym idzie, wie o jego obecności. To wzmaga czujność i ostrożność bez względu, czy znajduje się tam tylko samochód, czy przed nim jedzie motocykl." Czy ten kto to pisał jest normalny? Tak trudno wyobrazić sobie prostą drogę, na niej motocykl, za nim 500 dalej samochód, który swoimi światłami "maskuje" motocykl? Owszem, widać że coś jedzie, tylko widać, że jedzie 500 metrów z przodu i jest jeszcze miejsce wyprzedzić (i zabić motocyklistę lub rowerzystę). Czy ten kto to pisał kiedykolwiek prowadził pojazd mechaniczny? Śmiem wątpić.