Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Targi bardzo bogate, najlepsze od 4 lat, odkąd na nie uczęszczam. Nie ma nawet porównania do dwu ostatnich edycji. Pomysł połączenia ich z wielką strefą custom i tatuażu (którego akurat nie znoszę osobiście ale jako element targów zupełnie mi nie przeszkadzał dodając klimatu całości) doskonały. W efekcie działo się tak wiele, iż nie zauważyłem nieobecności Ducati i Hondy. Dopiero potem uzmysłowiłem sobie, że chciałem przyjrzeć się czemuś ze stoiska Hondy a nie było mi to dane. Mondial i Benelli z nawiązką zrekompensowały brak Ducati, oferując ponadto ceny dla ludzi. Choć bilety drogie pieruńsko (przy 2 osobach robi się na prawdę drogo) ale ponieważ to raz do roku, warto było zaryzykować. Parkingów i wjazdów wręcz za mało względem ilości chętnych. Uważam, że impreza wypadła genialnie i jeśli takiej ewolucji będzie podlegała w kolejnych latach, zrobi się z tego najlepsza wystawa motocykli w naszej części Europy. Czuć potencjał i nie chciało się wychodzić z hali, mimo nieziemskich tłumów. Nie rozumiem malkontentów, bo ja jestem miło zaskoczony i jeśli czegoś żałuję, to że już po targach.
Targi bardzo bogate, najlepsze od 4 lat, odkąd na nie uczęszczam. Nie ma nawet porównania do dwu ostatnich edycji. Pomysł połączenia ich z wielką strefą custom i tatuażu (którego akurat nie znoszę osobiście ale jako element targów zupełnie mi nie przeszkadzał dodając klimatu całości) doskonały. W efekcie działo się tak wiele, iż nie zauważyłem nieobecności Ducati i Hondy. Dopiero potem uzmysłowiłem sobie, że chciałem przyjrzeć się czemuś ze stoiska Hondy a nie było mi to dane. Mondial i Benelli z nawiązką zrekompensowały brak Ducati, oferując ponadto ceny dla ludzi. Choć bilety drogie pieruńsko (przy 2 osobach robi się na prawdę drogo) ale ponieważ to raz do roku, warto było zaryzykować. Parkingów i wjazdów wręcz za mało względem ilości chętnych. Uważam, że impreza wypadła genialnie i jeśli takiej ewolucji będzie podlegała w kolejnych latach, zrobi się z tego najlepsza wystawa motocykli w naszej części Europy. Czuć potencjał i nie chciało się wychodzić z hali, mimo nieziemskich tłumów. Nie rozumiem malkontentów, bo ja jestem miło zaskoczony i jeśli czegoś żałuję, to że już po targach.