Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ano prawda, najlepiej ścigać się na torze i w kombinezonie. Jeśli jednak wybór padł na zwykłą drogę to po co kombinezon? Czyżby miał służyć jako worek w razie wypadku aby służby porządkowe nie musiały zbierać delikwenta na łopatę? Przecież kombinezon służy do ochrony przed LEKKIMI uderzeniami oraz otarciami w czasie wywrotki i najlepiej sprawdza się na torze. Na drodze motocykliści raczej się nie wywracają, a stłuczka z innym pojazdem lub ślizg po asfalcie przy znacznych szybkościach kończą się najczęściej bezpośrednim uderzeniem w pojazd, krawężnik lub przydrożną przeszkodę. W takim wypadku nawet średniowieczna zbroja płytowa nie jest w stanie uchronić motocyklisty przed skutkami uderzenia a co dopiero skórzana odzież, nawet ta z protektorami...