Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W sytuacjach przejsciowych prawie wszystko zalezy od dobrej woli (interpretacji przepisow) urzedasow. Niestety w Polsce takie cos jak "dobra wola urzednika" jest tak samo realne jak 1000 kilometrow autostrad przed 2012r. Typowy powiatowy albo gminny urzedas, posadzony na stanowisko za pomoca swojej ciotki, wujka albo dziadka woli zalatwic sprawe odmownie (czyli nic nie zrobic) niz pomoc czlowiekowi bo a nuz "cos zrobie zle". Jak wchodze do urzedu gminy w moim miescie i widze ta bande pacanow jak lataja z papierami w dloniach i z madrymi minami to mnie szlag trafia.