Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Poprawiam się - jedynym obecnie produkowanym motocyklem do dalekiej turystyki jest Royal Enfield, jego naprawdę naprawisz wszędzie i wszystkim. Przecież wszystko jest napakowane elektroniką, i jest to wymóg rynku oraz norm emisji spalin. Bardziej technicznie skomplikowane oraz napchane elektroniką są i "supertrenerka" i Ducati multilotek, ale one sa jeszcze mniej pewne od GS-a i mniej na Kamczatę się nadają... KTM też gaźników już nie ma. Owszem, możemy sobie dyskutować o motocyklach sprzed 15 lat, ale to chyba nie miejsce i czas. A na Kamczatke i tak mało kto bez przygotowania i na niesprawdzonym przez siebie motocyklu się wybiera.