Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
miałem to samo, dwa tygodnie temu... na razie nie wsiadam na moto, poza tym sezon się kończy. W tym kraju nie da się bezpiecznie jeździć motocyklem, nawet jeśli masz oczy dookoła głowy.... Co ciekawe trafiła mnie puszka w mieście a jazda w mieście jest jak chodzenie po polu minowym, nigdy nie wiesz, kiedy wylecisz... zrobiłem w pół roku, ponad 16 tysięcy kilometrów i z obserwacji widzę, że o wiele bezpieczniej jest jeździć po trasie. Co do motocyklistów- kamikadze. Większość na ścigaczach niestety nie ma wyobraźni....i pędzą na złamanie karku... nie kumam gości co kupują sobie szlifierkę na wypasie a na ciuchy nie mają już kasy i jeżdżą w adidaskach i podkoszulku.... miałem dzwona przy prędkości 60 km/h, gdyby nie spodnie z protektorami, porządne buty i kurtka oraz porządny garnek nie miałbym nogi... ciuchy to podstawa! Możesz mieć gorszy, słabszy, starszy motocykl ale ciuchy to podstawa. Piszę to wszystko ku przestrodze...szczególnie dla małolatów, bowiem nikogo nie obrażając ale wielu z nich po prostu w głowie ma niewiele w tym temacie. Mistrzowie prostej a poza tym zero umiejętności.... a skutki tragiczne... pozdrowienia dla wszystkich!