Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wczoraj szukałem miejsca przy Władysława IV: z daleka widać wolne miejsce, podjeżdżam bliżej i przecieram oczy ze zdziwienia centralnie stoi motocykl. Chodnik szeroki że można spoko cię zatrzymać przy budynku - w pierwszym momencie pomyślałem: na baran, ignorant. A potem przypomniałem sobie artykuł w ścigaczu parę miesięcy temu i dotarło do mnie że człowiek musiał ZAPŁACIĆ za parkowanie - skoro płacę to mam prawo wymagać pełnej zatoki. Szkoda że żaden z lokalnych radnych nie próbował się tam wczoraj zaparkować - dałoby do myślenia. A może Trójmiejscy Motonici umówiliby się któregoś dnia i cały parking przy Władysława IV zajęli przez motocykle - po jednym na każdym miejscu - chyba nic tak nie uświadamia debilizmu rozwiązania jak prezentacja w całej okazałości.