Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Zima to taka sama pora jak inna na jazdę motocyklem... tylko jest trochę zimniej. Ci z was co ujeżdżają szlifierki to niech się zakopcują na zimę. W taki czas najlepsze są wersje uterenowione. Ja przez cały rok dosiadam namiastkę motocykla tj Simson s51 Enduro, mam założone oponki "rolniki" model K32. Przyznam, że na szklance to bez podpórek i poprzez śnieg głębszy niż 1/3 wysokości koła i 1 biegu to nie ujedzie. Innym problemem to paliwo oferowane nam w dystrybutorach na 5l soku ćwierć szklanki to woda wytrącająca się w niskich temp. W kość dają tak że pługi odśnieżne bo pozostawiają sporo białego paskudztwa na drodze. Kierowcy wielo śladow też nie ułatwiają życia. Poza tym taka jazda uczy pokory i zwiększa doświadczenie w prowadzeniu naszej maszyny.