Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Witajcie Pół roku temu kupiłem ZZRa po lewym szlifie z 1994 roku (dokładnie ZX600). Zanim go wziąłęm, dokładnie obejrzałem, miał zdjętą czachę, więc nie było problemu. Wszystko wydawało się OK, czacha wstępnie poklejona i poszpachlowana. W trakcie okazało się że koło było delikatnie trącnięte - przy 120-130 zaczynało bić na boki - oczywiście wymieniłem. Kupiłem inne oponki, bo tamte były cokolwiek leciwe. Przerobiłem owiewkę, zrobiłem na podwójną lampę od jakiegoś innego pojazdu, bo w tym był pęknięty klosz, a taką miałem gdzieś w moich szpargałach. Notabene bardzo ładnie się prezentuje. Przerobiłem kierunki przednie. Całość zostało mi jedynie trysnąć i przykręcić na ramę. Kolorek żółto-czarny z przewagą żółtego (RALL 1023), czarne będą wykończenia (THIEF). Ogólnie bardzo przyjemny motorek, ciekawa kultura pracy silnika, mam delikatny problem z odpalaniem, zalewa mi silnik gdy jest zimny, reszta bez zarzutu. Wśród tych które miałem (a było kilka) ten jest najciekawszy. Pozdrawiam :D