Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ryk silnika tam gdzie człowiek idzie aby miał ciszę trochę nie bardzo. Miejsce znam ale tam nie ma już co dewastować. Pamiętam jak po niedzielnej przejażdżce motorem pojechałem od razu do kościoła. Ile przekleństw usłyszałem od emerytowanych społeczników to sam byłem w szoku.
Ryk silnika tam gdzie człowiek idzie aby miał ciszę trochę nie bardzo. Miejsce znam ale tam nie ma już co dewastować. Pamiętam jak po niedzielnej przejażdżce motorem pojechałem od razu do kościoła. Ile przekleństw usłyszałem od emerytowanych społeczników to sam byłem w szoku.