Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Tu nie chodzi, o jak to ująłeś własne poczucie sprawiedliwości, tylko o ELEMENTARNE poczucie sprawiedliwości. Człowiek, któremu zabrano prawo jazdy za piractwo drogowe, jadący samochodem bez ważnych badań potrąca przechodnia na przejściu dla pieszych i nie ponosi za to (piszę konkretnie o tym czynie) żadnej odpowiedzialności? Pana Najsztuba oraz samochodu w ogóle nie powinno być na drodze. Skoro już wyjechał, to powinien być z mety uznany winnym każdego zdarzenia drogowego z jego udziałem. Dla mnie wyrok uniewinniający godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, a nawet przyzwoitości. Pomijam już fakt, że potrącona staruszka poniosła koszty procesu, to jako sprawczyni zdarzenia nie otrzyma nawet odszkodowania.