Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ktoś widzi drzazgę w cudzym oku, a belki w swoim nie widzi... Głupota rozwieszać takie linki, ale też głupota rozjeżdżać lasy quadami i motocyklami. Po co? Nie da się pojeździć, wyżyć się jakoś inaczej? Naprawdę, jak się idzie po lesie pieszo i słyszy ryk silnika, do tego trzeba uciekać na bok przed nadjeżdżającym pojazdem, ściągać dzieci ze szlaku to naprawdę nóż się w kieszeni otwiera. Są jakieś tereny przecież gdzie nie chodzą ludzie, a jeżdżenie po oznakowanych szlakach turystycznych pieszych PTTK to w ogóle dramat jest. Kiepskie jest też to, że w schroniskach górskich nikt sobie z tego nic nie robi, nie interweniuje jak pod schronisko podjeżdża ekipa zmotoryzowana. Biznes jest biznes... Przykre. Takie porównanie, czy jakbym sobie pojeździł czołgiem po autostradzie, to wszyscy by mnie ładnie omijali, ustępowali drogi bo mieliby się bać, że dostaną po pysku, albo im spalę chatę? Zakładam, że ktoś by zadzwonił gdzie trzeba, przyjechałaby policja, może wojsko i by ze mną zrobili porządek, przywalili wyrok jak stąd do Tokio i by mi się odechciało. Dlatego nie rozumiem, że środowisko motocrossowe jest oburzone, że komuś się nie podoba ich jeżdżenie po szlakach. Szlaki piesze nie są od tego i tyle. A przywoływanie przykładów, że w naturalny sposób (wichury, burze) też jest niszczony las czasem, to jest zupełna żenada. Jakby morderca się tłumaczył, że choroby również zabijają ludzi, to jak on zadźgał kogoś, to przecież żadna strata... No ale jak ktoś ma innych głęboko gdzieś, to wypisuje takie bzdury.