Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
powiem tak, tekst ciekawy, lekki, taki do poczytania bez większych emocji, trochę racji, trochę weny twórczej, natomiast z jednym nie mogę zgodzić się wcale, K1300R nigdy nie zrobi z Hajki potulnego szczeniaczka, to już jest "licencia poetica" autora, przez ostatnie osiem lat jeżdżenia Hajką nie spotkałem czegokolwiek co by zrobiło z Hajki szczeniaczka, a już na pewno nie BMW K1300R (a spotykałem i Ferrari i Porsche, i litry gdzie kierowcy chcieli się zmierzyć i nikt nie dał rady), a na K1300R jeździłem w ramach motocykla testowego z BMW jeden dzień i powiem, że w niczym mi nie zaimponował- w każdym zakresie był do Hajki z tyłu, acha, no i żeby nie było, że uważam hajkę za najlepszy motor na świecie- na pewno nie (ale jeśli chodzi o przyspieszenia i szybką jazdę to w tym temacie tak, uważam, że jest najlepsza), zresztą od przyszłego sezonu przesiadam się na innego sprzęta- bardziej miejskiego niż autostradowego